DPDNZD
-
DST
44.00km
-
Czas
02:15
-
VAVG
19.56km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przyjazny rowerzystom listopad wciąż w pełni. Zbieram się na koła o 6:07 i toczę trasą przez pojezierze dąbrowskie. Warunki niemal takie same jak wczoraj. Może tylko odrobinkę chłodniej, co ani trochę nie wpływa na przebieg akcji. Droga spokojna i przyjemna. Na miejscu jestem równo o czasie.
Powrót zaczynam z zamiarem zahaczenia o serwis i sprawdzenia jak wygląda sprawa upgrade-u Srebrnego. Jednak przy okazji robię też nieco zakosów. Korzystam przy tym ze ścieżki na Blachnickiego. Potem wzdłuż górki środulskiej. Stamtąd przebijam się na Pogoń i ruszam ścieżką od Klubu Kiepury w stronę Będzina. Przy cmentarzu zjeżdżam się z Mariuszem. Oczywiście chwila dłuższa na pogadankę bo nie widzieliśmy się już dość długo. Wymieniwszy kilka newsów żegnamy się. Odbijam na Kościuszki po drodze wymieniając w locie pozdrowienia z Adamem z Ghostów. Podjeżdżam pod serwis ale zastaję go już zamkniętym. Zresztą tak, jak przypuszczałem. Specjalnie tym nie zmartwiony przebijam się przejściem pod Al. Kołłątaja na kierunek do Łagiszy i zaraz potem zawijam do parku przy pałacu gzichowskim. Przez Zamkowe przetaczam się na ścieżkę pod grodziecki browar i dalej chodnikami na kierunek do Gródkowa. Zjazd do "913" i niąże prawie do samego domu. Tu chwila przerwy. Zamiana plecaka na sakwy i już w ciemnościach standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Z zaopatrzeniem powrót do domu. Przyjemnie się kręciło na powrocie. Było po drodze kilka irytacji na "kierowników" ale groźnie, na szczęście, nie było ani razu.
Kategoria Praca