DPD
-
DST
35.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
01:48
-
VAVG
19.44km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spało się dobrze, wstawało takoż, a i rozruch sprawny. Na koła jednak zbieram się jak zwykle ostatnio i toczenie zaczynam o 6:09. Występuję we wdzianku "na krótko" wspartym rękawiczkami. Jest tak sobie. Trochę podwiewa ze wschodu. Trasę kręcę przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Nieco widać, że wzrosła liczba pojazdów na drogach w związku z końcem wakacji. Na odcinku do świateł na "86" i potem od ronda w centrum D. G. jest nieco więcej pojazdów ale jakiegoś nawału jeszcze nie ma. Pewnie dopiero szczyt powrotny będzie bardziej tłumny. Przejazd przyjemny i spokojny. Na miejscu mam jeszcze sporo minutek w zapasie.
Po pracy zrobiło się bardzo przyjemnie. Słoneczko nie jest, co prawda, jakieś bardzo ostre, ale i tak jest ciepło. Do tego lekki wiaterek. Miło. Postanawiam sprawdzić jak ostatnie deszcze wpłynęły na sytuację w lasach i ruszam na początek do tego na Zagórzu. Prawie nie ma śladu po spadłej wodzie. Jedynie w kilku zagłębieniach jakby ciut więcej błota. Na Redenie haczę o ścianę płaczu a potem kręcę pod Most Ucieczki i dalej w stronę Zielonej. Mostek jeszcze nie gotowy więc objeżdżam park bokiem i wbijam na czarny szlak do Łagiszy. Tu w lesie też sucho. Przebijam się pod "86" przy torach kolejowych i kręcę dalej przez pola w stronę żółtego szlaku. Po drodze focę magazyny przy ul. Akacjowej. Na razie są dwa ale wokół pracuje ciężki sprzęt i możliwe, że powstaną kolejne. Po foceniu jadę do żółtego szlaku i przebijam się nim w stronę ul. Szkolnej i obecnie chyba znowu podstawówki w Psarach. Reszta drogi bez gięcia asfaltem do domu. Bardzo przyjemny i spokojny powrót z pracy.
Kategoria Praca
komentarze
14 stopni miałem na starcie, jednak słonko szybko ogrzewało okolicę :) Samochodów na drogach sporo, gdy dojeżdżałem do firmy było to widać jeszcze bardziej bo zbliżała się godzina rozpoczęcia roku szkolnego.