DPD
-
DST
41.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:51
-
VAVG
22.16km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczorajsze zamulenie jeszcze mi nie przeszło więc rezygnuję z przedwyjazdowego śniadania. Daje mi to kilka minut ekstra na starcie. Ruszam o 6:06. W ramach walki z rutyną dojazd robię dziś przez Sarnów, Preczów, Pogorię 4 i 3, Reden i las zagórski. Dzięki temu przelot do pracy wyjątkowo spokojny i przyjemny. O dziwno, mimo niezaładowania akumulatorów przed startem, kręci mi się całkiem nieźle. Warunki bardzo przyjemne. Lekki wiaterek chyba ze wschodu lub kierunku zbliżonego. Ładne słoneczko. Drobne, wysokie chmury. Temperatura w sam raz. Na miejscu lekko przed 7:00.
Przyszło dziś chwilę dłużej w pracy posiedzieć. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bo przynajmniej w deszczu nie musiałem jechać. Ruszam w powrót po 18:00. Zrobiło się nawet całkiem przyjemnie. Trasę kręcę w stronę parku środulskiego i dalej w stronę Pogoni. Przebijam się do Czeladzi i potem dalej do Wojkowic. Mała wariacja trasowa dla odmiany przy cmentarzu komunalnym ale potem powrót na prostą od Orlenu do domu. Tempo umiarkowane. Trochę chyba podwiewało miejscami ale na szczęście nieprzeszkadzająco. Plusem późniejszego powrotu było też to, że na drogach było o wiele spokojniej niż w trakcie popołudniowego szczytu.
Kategoria Praca
komentarze