limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPS

Środa, 27 czerwca 2018 | dodano: 27.06.2018

Rozruch słaby. Na kołach jestem o 6:16. Chłodnawo. Nie wieje. Słoneczko. Jezdnie ze śladami opadów. Kręcę przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Na trasie spokojnie choć ruch dalej niewakacyjny. Na miejscu jestem z zapasem 1 min. Przyjemny dojazd do pracy. Nogi podawały nawet całkiem, całkiem.

W ciągu dnia przeleciał jakiś deszczyk. W ogóle poranne słoneczko wcięło się za chmurami i tak pozostało. Na wyjściu lekko kropi. Pięknie. Kręcę powrót na kierunku do Będzina czyli przez Mec, Środulę i Stary Będzin. Docieram do serwisu i zostawiam Błękitnego na przeszczep napędu i kilka innych drobiazgów. Kapało całą drogę ale na szczęście niegroźnie. Reszta powrotu z buta, zbiorkomem i znów z buta.


Kategoria Praca


komentarze
gizmo201
| 15:16 piątek, 29 czerwca 2018 | linkuj Jak by nie patrzeć łańcuch xt 55zeta, blat 40zeta i kaseta z 130 zeta więc szału nie ma. Ja nie uznaje tej zasady wymieniania łańcucha. Jeżdżę na 1 do końca.
limit
| 18:01 czwartek, 28 czerwca 2018 | linkuj :-D Zależy ile Cię kosztują części. Cały napęd wymieniam w okolicach 200pln więc raczej trudno się po nim spodziewać 10k km. Zwłaszcza na jednym łańcuchu.
gizmo201
| 15:58 czwartek, 28 czerwca 2018 | linkuj Ja dociągam do dyszki na napędzie, przy czwórce to lekkie zużycie się pojawia prawie niezauważalne
limit
| 05:37 czwartek, 28 czerwca 2018 | linkuj 4100 przebiegu mniej więcej ma. Jeszcze nie przeskakuje ale 4 i 5 już dość wyrzeźbione były, a na początku lipca jadę z sakwami na zlot i wolałem nie ryzykować, że mi się wysypie w trakcie. Normalnie to bym jeszcze trochę pociągnął.
gizmo201
| 04:28 czwartek, 28 czerwca 2018 | linkuj coś często napęd wymieniasz
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!