DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
20.37km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po weekendzie rozruch bardzo mozolny. Ostatecznie wytaczam się na koła o 6:17. Warunki są całkiem przyjemne. Nie wieje. Temperatura na wdzianko "na krótko". Ruch na "913" dość spory. Za światłami na "86" mam już luźniej i spokojniej. Toczę się dziś przez Będzin bo o cały 1km krócej i jest szansa, że się nie spóźnię. Dojeżdżam na metę minutę przed czasem. Przyjemna i spokojna droga do pracy.
W ciągu dnia zrobiło się całkiem ciepło. Może nawet odrobinę przedburzowo. Na powrocie jednak w bardzo przyjemnych warunkach. Dużo słońca. Trochę zauważalnego wiatru, który dla mnie przez pół drogi był przeciwny. Po prostu przyjemnie. Kręcę powrót niespiesznie przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. Nawet króliczki nie były w stanie wykrzesać ze mnie odrobiny entuzjazmu. Przetoczyłem się dostojnie, jak na paradzie, prawie przez całą drogę. Zdecydowanie weekend dał mi popalić.
Kategoria Praca