limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

Wtorek, 22 maja 2018 | dodano: 22.05.2018

Dziś rozruch bardzo sprawny i w gotowości jestem już o 6:02. W związku z tym, że jest przyjemnie na dworze (słonecznie, bezwietrznie) i zapasem czasu dziś dojazd nieco nietypowy. Kręcę przez Sarnów, Preczów, bieżnię na P4 i P3, Reden i Mortimer. Super się leciało. Po drodze ze 2 króliczki ale raczej niemrawe. Przejazd spokojny. Na miejscu z zapasem kilku minut.

Po południu przyjemnie. Tak w sam raz do jeżdżenia. Kręcę powrót na kierunku do Będzina czyli najpierw Mec i Środula. Przy nieczynnym dworcu kolejowym Będzin Stary odbijam w stronę "drogi rowerowej" wzdłuż Małobądzkiej. Ile razy jadę tędy hardtailem to tak sobie myślę, że projektant tego szlaku powinien za karę następne dziesięć lat jeździć tędy codziennie po 8 godzin. Dopiero odcinek od Stadionu do Nerki jest ok. Wcześniej nieustannie krawężniki w poprzek kierunku jazdy. Masakra. Jedynie na full-u jedzie się tędy komfortowo. Z Nerki zjeżdżam na Zamkowe i dalej na drogę rowerową do Grodźca. Po drodze odbijam na 10% na Dorotkę i objeżdżam ją wokół czubka po drodze przystając na foto rozbudowującego się centrum logistycznego w Psarach. Potem zjeżdżam pod grodziecką Biedronkę i wbijam na drogę rowerową do Wojkowic. Przy Orlenie wjazd w teren i prosta do domu. Tempo niespieszne. Tylko tam gdzie teren opadał nieco żwawiej. Przyjemny i spokojny powrót do domu. Lekko mnie rozczarowała kamerka z Biedronki jeśli chodzi o czas pracy na baterii (że obraz z niej będzie nędzny to po cenie było wiadome).


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 14:43 wtorek, 22 maja 2018 | linkuj Jutro wieczorem wiaterek ma zacząć przyspieszać. Jakieś szanse na burze itd. itp. Standard.
gizmo201
| 13:22 wtorek, 22 maja 2018 | linkuj Bezwietrznie nie wierzę, pewnie się pogoda zaś zmieni
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!