limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Po okolicznych terenach

  • DST 33.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 14.56km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 kwietnia 2018 | dodano: 08.04.2018

Piękna niedziela. Na koła zbieram się późno bo coś koło 17:00. W założeniach kółeczko po okolicy z dużym udziałem terenów. Chciałem sprawdzić jak jest - sucho czy mokro. Przy okazji odkrywam, że pojawiło się sporo zmian. Tu i tam teren zniknął na rzecz asfaltu lub kostki brukowej. W innych miejscach wrą budowy sprawiając, że niektóre odcinki terenowe są w koszmarnym stanie. Były też miejsca, w których troglodyci wypalali trawy.
Pierwsze w tym roku kilometry idące na konto Rzeźnika. Bardzo przyjemnie się bujało. Pogoda wyjątkowo dobra. Wiało, co prawda, cały czas, czasem nawet dość mocno ale był ciepły i nawet po zachodzie słońca nie wychładzał.
Trasa dziś kolejno przez: Strzyżowice, Malinowice, Dąbie-Chrobakowe, ponownie Malinowice, Psary, Gródków, Wojkowice, Strzyżowice, Rogoźnik, Siemonię, Górę Siewierską, Strzyżowice.


Link do pełnej galerii



Troglodyci w akcji, jak co roku.


Fragment czarnego szlaku na odcinku od Stachowego do Psar.


Jesienny las wiosną w Gródkowie.


Była tu fajna droga ale ją "poprawili" :-/


W tym lesie na prawo od elektrowni była chwilkę temu :-)


Zachód słońca z górki paralotniarskiej w Górze Siewierskiej.



Kategoria Inne


komentarze
gizmo201
| 19:00 niedziela, 8 kwietnia 2018 | linkuj Gdyby nie te 23 stopni za oknem to rzekłbym, że mamy jesień. Gdzie ta zieleń koloru wiosny, wszystko spłowiałe jeszcze
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!