DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
18.78km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oooo! Jak dobrze być znowu na kołach. Tydzień przeziębienia i tydzień dochodzenia do siebie. I wystarczy. Dziś rano warunki na drodze bardzo dobre. Sucho. Lekko poniżej zera. Nieznaczny podmuch z kierunku nieistotnego. Startuję o 6:05. Ruch na drogach taki sobie. Jedzie mi się dobrze, spokojnie. Nie cisnę. Na razie jadę na trybie wdrażania się do jazdy. Cieszy to, że już nie jest tak ciemno. Na Zielonej widać już całkiem dobrze. Wschód słońca dopada mnie gdzieś między Mortimerem a centrum Zagórza. Finisz wprost na wschodzące słońce. Na miejscu jestem tuż przed 7:00. Bardzo przyjemny i spokojny dojazd do pracy.
Powrót przy ładnym słoneczku i nieco wyższej temperaturze. Miejscami nieco zawiewało jakby z północy ale niezbyt mocno. Wracam przez Mortimer i Reden w stronę mola na Pogorii 3. Bieżnią w stronę Pogorii 4 i wzdłuż jej brzegu do Preczowa. Potem już prosta przez Sarnów do domu. Niespiesznie, spacerowo by nieco nacieszyć się promieniami słońca i widokami. Pogorie obydwie zamarznięte i lekko posypane śniegiem. Wokół niewielki ruch pieszo-rowerowo-rolkowy.
Kategoria Praca
komentarze