limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPND

Piątek, 5 stycznia 2018 | dodano: 05.01.2018

Trudno się nie rozpływać nad wspaniałością pogody. Jak na styczeń to jest zadziwiająco przyjemnie. Suche jezdnie, zdecydowanie na plusie (wg ICM +5), wiatr z południowego zachodu czyli dla mnie do pracy pomagający. Na kołach jestem o 6:03. Mam dużo czasu i będzie się dało jechać szybciej więc z tej okazji postanawiam dziś zrobić kapinkę dłuższy dojazd. Kręcę przez Sarnów i Preczów na Zieloną, gdzie wracam na zwykłą trasę przez centrum Dąbrowy Górniczej, Aleję Kościuszki, Braci Mieroszewskich i Szymanowskiego. Jedzie się rewelacyjnie. 2/3 drogi niemal pusto. Bardzo przyjemny i spokojny dojazd do pracy. Na miejscu jestem z zapasem 5 min. Po drodze tylko jedna rowerzystka w Preczowie. Kojarzę ją jak kiedyś jeździła kompletnie na batmana. Teraz przynajmniej ma kamizelkę odblaskową i widać ją było nawet z dość dużej odległości.

W ciągu dnia coś pokapało i na wyjściu jezdnie były lekko mokre a z nieba kapały ostatnie, drobne kropelki. Trochę jednak to zmieniło moje plany objazdowe i skróciłem nieco zagięcie powrotne. Kręcę przez Mec i Środulę do Będzina. Stamtąd przez Zamkowe do Grodźca. Tu warunki są nienajgorsze więc zamiast skracać do Gródkowa przetaczam się przez Wojkowice i Strzyżowice pagórkując odrobinę. Powoli zapadają ciemności. Finisz mam już na moment przed pełnymi ciemnościami. Całkiem przyjemny powrót do domu.


Kategoria Praca


komentarze
Mariotruck
| 15:07 sobota, 6 stycznia 2018 | linkuj :P
limit
| 16:02 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj Mariusz, nie obraź się, ale normą to Cię nie można nazwać :-p Widziałem już nie raz po czym Ty potrafisz pojechać :-p Normalni, rozsądni ludzie odpuszczają na długo wcześniej :-)
Mariotruck
| 13:38 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj Eee tam ja rok temu o tej porze jeździłem więc musiało być FANTASTYCZNIE ;p
limit
| 10:32 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj W sensie, że bardziej ninja czyli niewidoczna. Catwoman zdecydowanie nie :-) Nie ta kategoria wiekowa i wagowa.
Rok temu 5 stycznia też nie jeździłem czyli musiało być nędznie.
amiga
| 10:05 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj Rok temu bywało gorzej, chłodniej się znaczy i leżał śnieg.... Zajrzałem an bloga - piątego stycznia było -5 i padał śnieg ;) Wtedy odpuściłem. Wolę jednak takie zimy jak teraz... No... może gdyby było tak z 10 stopni więcej.

Batmanka :) - czyli, że w pelerynie czy raczej Catwoman? ;)
limit
| 09:40 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj Ktoś musi mieć źle żeby ktoś miał dobrze :-)
putin
| 08:26 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj Bo deszcz do Warszawy przylazł ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!