limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 37.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 21.35km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 listopada 2017 | dodano: 07.11.2017

Chyba dopóki są dobre warunki pogodowe nie uda mi się wyjechać wcześniej. Dziś znów na kołach lekko obsunięty - 6:12. Jezdnie suche. Pochmurno. Chyba wiaterek z kierunku niezbyt pomagającego ale i tak jedzie mi się dobrze. W Gródkowie trafia się okazja do rzucenia "jego macią" na duet TIR-a i suva. TIR zaczął mnie wyprzedzać nieco przed szkołą w Gródkowie. Chwilę wcześniej od strony Grodźca wyjechał suv. Dla mnie oczywiste było, że będzie ciasno i sądziłem, że TIR jednak przyhamuje i za wyprzedzanie zabierze się jak się wyminą z osobówką. Ale nie. Słyszę jak mu turbo zagrało i chwilę potem mam obok siebie to wielkie bydlę. Oczywiście było za wąsko i zaczął skracać wyprzedzanie dość blisko dojeżdżając mnie końcem naczepy. Finalnie przeżyłem ale co mi ciśnienie z rana podnieśli, to moje. Reszta drogi już spokojna. Tym razem zdecydowałem się na przelot przez Będzin, Środulę i Mec. Dość pustawo na tym odcinku. Na mecie jestem z zapasem 5 min. W sumie przyjemny dojazd do pracy.

Powrót na spokojnie i zgodnie z rytmem trasy. Wracam przez Mortimer, Reden, Łęknice, Piekło, Preczów i Sarnów. Wg ICM-u wiatr miał mi pomagać na powrocie ale mu to nie wyszło. Czasem miałem go centralnie na twarz. Ogólnie pochmurno, ponuro, niezachęcająco do przesiadywania na dworze. Przekłada się to na pustki na bieżni na Pogorii 3 i 4. Ledwo kilka osób spotkałem, co mi w sumie bardzo pasuje bo można swobodnie toczyć się po tych okolicach.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 19:23 wtorek, 7 listopada 2017 | linkuj Wiatr bardzo się wzmocnił wieczorem. Trochę zaskoczyła mnie jego moc. Miałeś o tyle lepiej, że pchało Cię do domu :)
amiga
| 10:55 wtorek, 7 listopada 2017 | linkuj Te "akcje" to najczęściej okres od połowy jesieni do połowy wiosny... :( Ostatni raz miałem taką akcję w marcu...
Kamerki tanieją... Za 300 zł już można kupić coś przyzwoitego...
limit
| 10:25 wtorek, 7 listopada 2017 | linkuj Dawno już nie miałem takiej akcji i myśl o kamerze gdzieś się ulotniła. Teraz znów wraca. Jak się szybko zima nie zwali i nie zniechęci mnie do jeżdżenia to całkiem możliwe, że się takiego urządzenia dorobię.
amiga
| 09:45 wtorek, 7 listopada 2017 | linkuj To jedna z tych sytuacji których nie lubię, jak jedzie bezmózgi debil, powodując zagrożenie dla innych uczestników. W takich sytuacjach przydaje się kamera, chociaż wolałbym policje, by od razy gość za to zapłacił.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!