DPD
-
DST
42.00km
-
Czas
02:18
-
VAVG
18.26km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start 6:17. Sucho. Umiarkowanie ciepło jak na tą porę dnia i roku. Jakiś wiaterek słaby chyba jest. Trochę niegroźnych chmurek na niebie. Do świateł na "86" dość konkretny ruch. Dalej już spokojnie. Trasa przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. W sumie spokojna. Na miejscu jestem 2 min. po czasie. Mniej niż zakładałem, że będzie.
Powrót zaczynam odrobinę później. Ładny, słoneczny dzień gdzieś się stracił. Niebo pokrywa dywan chmur i wieje dość konkretnie. Dość szybko też zaczyna nieco kapać. Nic poważnego ale w połączeniu z wiatrem mało przyjemne. Przez centrum Zagórza i Mortimer jadę na Reden. Tu mała przerwa na wjazd do Tesco. Na wyjściu już warunki znacznie lepsze. Nawet pojawia się słoneczko. Kręcę dalej w stronę Łęknic i Piekła. Stamtąd do Preczowa i przez Sarnów do Domu. Tempo powrotne niezbyt spieszne ze względu na ekstra balast i ogólną niechęć do pośpiechu. Po drodze znikoma liczba rowerzystów czy biegaczy.
Kategoria Praca
komentarze