DP Senioriada D
-
DST
63.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
04:07
-
VAVG
15.30km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczorajszy dzień bezrowerowy bo radary nie dawały złudzeń zgadzając się całkowicie z prognozami ICM-u i obiecywały solidne opady prawie przez pół dnia. Trochę się łamałem czy by jednak na dwóch kołach się nie potoczyć ale inne sprawy zadecydowały, że odpuściłem.
Prognoza na dziś była za to bardzo pomyślna i radary się z nią zgadzały. Rano rześko ale dało się w krótkich spodenkach pojechać. Wiatr, nawet jak był, to musiał sprzyjać. Na niebie trochę chmurek ale nie na tyle dużo by przesłonić wschodzące słońce. W Łagiszy przez chwilę miałem okazję zawiesić oko na pięknym wschodzie słońca. W Dąbrowie Górniczej robię małe wygięcie od ronda w centrum, w kierunku CH Pogoria. Wczoraj, przy okazji sprawdzania asortymentu na stronie ProLine zauważyłem, że w info o dostępności w oddziałach nie ma Dąbrowy Górniczej. Na stronie z adresami oddziałów też ich nie było. Likwidacja? W tym celu przetoczyłem się koło dawnej lokalizacji sklepu i faktycznie, nie ma. Szyld zniknął, szyby lokalu zaklejone papierem. Ciekawe czy już tak na stałe czy tylko "remastering". Na stronie nie znalazłem żadnego info o likwidacji ani o remontach. Potem wracam na stały kurs i dalej toczę się przez centrum Zagórza do pracy. Na miejscu jestem równo o 7:00. Przyjemny i spokojny dojazd do pracy.
Po pracy kręcę bez większego pośpiechu w stronę kościoła na Pogoni, gdzie miała wystartować tegoroczna część rowerowa Senioriady, którą to Cykloza miała obstawiać. Po drodze dopada mnie lekki opad, który jednak w połączeniu z porywistym wiatrem czyni jazdę mało sympatyczną. Na Pogoni jest jednak już po deszczu. Dziś gromadka, którą prowadzimy, jest niewielka. O ile dobrze policzyłem to 8 osób plus nas pięcioro z klubu.
Objazd prowadzi Prezes. Ania, Tomek, Maciek i ja robimy za obstawę. Ja głównie wlokę się w ogonku pilnując by nam nikt nie został. Trasa bocznymi, spokojniejszymi drogami przez Sosnowiec, Będzin, Dąbrowę Górniczą i ponownie Sosnowiec. Kończymy na górce środulskiej po 18:00. Chyba ze względu na pogodę i fakt, że tym razem Senioriada odbyła się w dzień roboczy frekwencja niezbyt mocna. Chwilę na miejscu jeszcze rozmawiamy a potem we dwóch z Maćkiem ruszamy w powrót. Rozjeżdżamy się przed Plejadą. Dalej kręcę solo w stronę Będzina i dalej do Łagiszy. Miałem przez chwilę ochotę skrócić przez Gródków ale z tego kierunku wiało. Właściwie wiało mniej więcej z południowego-zachodu bo w stronę Sarnowa wiatr bardzo ładnie mnie pchał. Z Sarnowa zaś, od świateł, mam raczej z górki więc łatwiej było z wiatrem sobie poradzić. Do domu docieram jednak już sporo po zachodzie słońca. Pomysł jazdy w krótkich spodenkach był taki sobie. Niby nogi dobrze podawały ale chyba jednak trochę mi je przewiało. Jutro się okaże.
Kategoria Praca