limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 33.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 21.52km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 11 września 2017 | dodano: 11.09.2017

Lekko obsunięty start na 6:13. Na szczęście warunki do jazdy są całkiem, całkiem. Co prawda jest raczej niezbyt jasno, bo na niebie dywan chmur, ale za to jest ciepło i nie ma wiatru. Trochę zastanawia mnie to, że jezdnie są mokre. Być może w nocy coś pokapało. Trasę kręcę standardową przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Jedzie się bardzo dobrze i punkty pośrednie zaliczam w dobrym czasie. W parku Hallera już nie muszę się spieszyć. Ostatecznie na miejsce zataczam się z rezerwą 4 min. Bardzo przyjemny i spokojny dojazd do pracy.

I zapomniałem dopisać, że "na krótko" :-)

Warunki powrotne jeszcze bardziej przyjemne niż poranne pod względem temperatury. Trochę jednak zaczęło wiać i na powrocie niebo zasnuły chmury. W powietrzu dawało się wyczuć dużo wilgoci. Wygląda na to, że prognoza ICM-u się sprawdzi i w nocy poleje. Wracam dziś bez gięcia prosto do domu. Centrum Zagórza, Mydlice, Warpie, nerka, Zamkowe, lasek grodziecki, Gródków. Na Warpiu jakiś jełop zajechał mi drogę na skrzyżowaniu zmuszając do sporego przyhamowania. Na szczęście do kontaktu zostało jeszcze trochę miejsca ale ciśnienie mi podniósł na moment. Poza tym raczej przyjemny i spokojny powrót do domu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!