DPD
-
DST
41.00km
-
Teren
8.00km
-
Czas
02:07
-
VAVG
19.37km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
W nocy popadało. Nad ranem jezdnie już schnęły. Słoneczka niewiele, wiatru ledwo ledwo, temperatura przyjazna. Ogólnie bardzo dobre warunki do jazdy. Wybywam na koła o 6:18. Ciągle utrzymuje się poweekendowe zużycie i nie mam ochoty gonić choć nogi mają się już znacznie lepiej. Kręcę standard przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. W sumie spokojnie i przyjemnie się jechało. Jedynie przed światłami na Mortimerze jakiś pacan na pszczyńskich blachach w obtłuczonym brązowym Punto (lewe drzwi czarne) wyprzedził mnie zdecydowanie za blisko, za szybko i na dodatek ściął w zjazd na trasę zajeżdżając mi drogę. Oby go karma dorwała. Na miejscu jestem z poślizgiem 3 min.
Po pracy przyjemnie ciepło choć słońca za wiele nie widać. Kręcę dziś powrót bardzo pokręcony. Nie mam ochoty na przepychanki z samochodami więc wybieram teren i boczne drogi. Zaczynam terenem w stronę Placu Papieskiego. Potem ścieżka w stronę C. H. Plejada i dalej przez Pogoń w stronę Czeladzi. Tu trochę eksploracji na oko w kierunku na Grodziec i dalej do Wojkowic. Potem prosta spod Orlenu do domu. Jechało się bardzo przyjemnie, spokojnie, spacerowo. W sam raz na regenerację.
Kategoria Praca