limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 35.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 19.44km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 sierpnia 2017 | dodano: 16.08.2017

Wstałem o czasie ale podługoweekendowe przygotowania zabrały więcej czasu niż zakładałem (grzebanie przy rowerku, pakowanie ciuchów do pracy, przepakowanie plecaka itp.). Ostatecznie wyruszam mocno obsunięty w czasie - 6:26. Decyduję się na trasę przez Będzin bo to o kilometr krócej. Nogi po wczorajszym powrocie dają o sobie znać i długo trwa nim udaje mi się rozkręcić. Na dworze jest raczej chłodno, wiaterek nieznaczny, słoneczko. W sumie przyjemnie. Niestety mimo krótszego dystansu nie udaje mi się nadrobić strat. Na miejscu jestem 5 min. po czasie.

Powrót z pracy wystartowany nieco później. Wracam tempem spacerowym przez Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zieloną, czarny szlak do Łagiszy, Sarnów. Jadę sobie delikatnie na młynkach żeby nieco dojść do siebie po weekendzie i zregenerować się na przyszły tydzień. Pogoda na powrocie bardzo przyjemna. Super ciepło, lekki wiaterek, dużo słońca, trochę chmurek. Po drodze wjazd na małe zakupy we wsiowym Lewiatanie. Powrót bardzo spokojny i przyjemny. Nawet nie bardzo miałem ochotę na ganianie króliczków choć kilka się nawinęło pod koła. Znaczy się, jest zmęczenie materiału więc weekend był zdecydowanie udany :-]


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!