limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 35.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 20.39km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 11 sierpnia 2017 | dodano: 11.08.2017

Przedstart bezproblemowy. Na kołach jestem o 6:11. Kręcę bez większego ciśnienia. Warunki całkiem całkiem. Lekki wiaterek, ciepło, słonecznie z elementami chmurek. Na drogach miejscami sporo śladów po wczorajszych burzach. Na Zielonej, o dziwo, nie jest źle. Większe rozlewisko napotykam na Zagórzu ale obydwa da się bezproblemowo objechać. Na miejsce zataczam się z zapasem 3 min. Przyjemny dojazd do pracy.

Wychodząc z pracy dokonuję z ludzkich warunków klimatyzowanego pomieszczenia w dość wymagające pod względem termicznym warunki zewnętrzne. Od asfaltu czuć zdecydowanie za wysoką temperaturę. Skłania mnie to do włączenia w trasę powrotną znacznej ilości terenu. Tak więc przetaczam się przez las zagórski do przejazdu pod "94" na Reden. Stamtąd przebijam się pod Mostem Ucieczki na Zieloną i dalej na czarny szlak do Łagiszy. Tu dopiero wracam na asfalty, którymi toczę się przez Sarnów do domu. Mimo zauważalnego ciepełka jechało się bardzo przyjemnie zwłaszcza, że zaczyna się długi weekend, który jeśli się uda plan zrealizować, to będzie intensywny pod wieloma względami :-)


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!