limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

Piątek, 21 lipca 2017 | dodano: 21.07.2017

W nocy grzmiało. Nad ranem długi rzęsisty deszcz, który przez jakiś czas zdawał się być takim całodniowym jednak około 5:30 ustał. Do 6:00 trochę podeschło. Chyba jednak pogoda trochę na mnie podziałała bo przedstart miałem straszliwie ślamazarny. Objawiło się to bardzo późnym wyjazdem - 6:26. Spóźnienie murowane pytanie tylko jak duże? Kręcę z uczuciem usiłując nie mieć przynajmniej zbyt dużej straty. Pierwsze światła nieco utrudniają ale potem jest już dobrze i nawet szlaban na "dworcu" w Dąbrowie Górniczej opada już za moimi plecami. W centrum Zagórza wymieniam machnięcie końcówką górną z Dominem. Na tyle tylko mam czas. Zresztą on jedzie w przeciwną stronę. Ostatecznie na miejscu notuję 8 minut w plecy. Mniej więcej coś koło tego zakładałem. Przejazd bardzo przyjemny mimo dużej ilości wilgoci w powietrzu i na jezdniach.

W ciągu dnia całkiem sporo padało i jeszcze niedługo przed wyjściem nie zanosiło się na to, że będą dobre warunki do powrotu. Do tego dostałem rano info, że mam przesyłkę do odebrania w Katowicach. Tak więc czekałem do końca dniówki na wyjaśnienie się sytuacji barycznej. Ta została rozstrzygnięta na moją korzyść :-) Zgodnie z prognozą ICM-u do 15:00 opady poszły precz i zaczęło się pojawiać przebłyski słońca a jezdnie wysychały. W związku z tym nie odkładam odbioru i kręcę przez Szopienice i Bogucice do centrum Katowic. Odbiór załatwiam szybko i rozpoczynam odwrót do domu. Na początek w stronę Wełnowca i Placu Alfreda. Tam obieram kierunek na Bytków i dalej do Siemianowic Śląskich. Stamtąd do Dąbrówki Wielkiej i Wojkowic. W Wojkowicach kieruję się do Bobrownik. Stamtąd do Rogoźnika i wzdłuż zbiornika do Siemoni i dalej do Góry Siewierskiej. Stamtąd już prosto do Strzyżowic i do domu. Bardzo przyjemny i spokojny powrót do domu. Zaskoczył mnie wyjątkowo mały ruch w Katowicach.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 05:26 sobota, 22 lipca 2017 | linkuj Dokładnie.
gizmo201
| 03:44 sobota, 22 lipca 2017 | linkuj jakoś też nie przepadam za jazdą po mieście, nawet gdybym wołał to raczej nikłe szanse byś usłyszał w takim gwarze
limit
| 19:36 piątek, 21 lipca 2017 | linkuj :-) To dobrze się ukryłeś, bo ja Ciebie nie :-) Ale po prawdzie to się nie rozglądałem. Szybki wjazd, wyjazd i do domu. Nie lubię jeździć po dużych i ruchliwych miastach jak nie muszę.
gizmo201
| 16:55 piątek, 21 lipca 2017 | linkuj widziałem cię pod galerią katowicką punkt 16.34
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!