limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Do brata

Sobota, 24 czerwca 2017 | dodano: 24.06.2017

Z małą wizytą biznesową i pogadać do brata na Ujejsce. Tam przez Dąbie, Przeczyce i Wojkowice Kościelne. Powrót przez Antoniów, Piekło, Preczów i Sarnów.

Całkiem przyjemna pogoda. Ciepło, słonecznie. Trochę dość konkretnego wiaterku ale przy tej temperaturze nie robił mi on specjalnie różnicy. Rozgrzewane słoneczkiem mięśnie doskonale pracowały przy młynkach umożliwiając skuteczne przebijanie się nawet w kierunku na wiatr z przyzwoitą prędkością.


Kategoria Inne


komentarze
gizmo201
| 08:31 niedziela, 25 czerwca 2017 | linkuj No wiater spory był, że aż zrezygnowaliśmy z powrotu na kołach z Pokrzywnej na rzecz cug w Raciborzu. Ale i tak dystansik się zrobił szkoda, ale nie było dalej z wmordewindem walczyć!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!