limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 34.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 21.03km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 czerwca 2017 | dodano: 22.06.2017

Dziś udaje mi się poprawić godzinę startu o 5 min. Mając ciut większą rezerwę czasu nie muszę wkładać specjalnie dużo uczucia w kręcenie. Pogoda zmienia się zauważalnie. Na niebie jest sporo chmur. Jeszcze są wysoko i niedeszczowe ale sugeruje to duże prawdopodobieństwo spełnienia się prognozy ICM-u na jutro i ryzyko dojazdu w deszczu. Jest też chłodniej niż wczoraj i wiaterek jest bardziej zauważalny. Wciąż są to jednak warunki do jazdy "na krótko". Trasa standardowa przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Dziś niewspółpracowały tylko światła na "86". Poza tym przejazd bez przestojów. Spokojny. Przyjemny. Na miejscu jestem z rezerwą 7 min.

Po pracy milutko ciepło, zauważalny wiatr mniej więcej z zachodu i trochę fruwających chmurek, od czasu do czasu, przesłaniających słoneczko. Kręcę powrót początkowo jak wczoraj czyli do centrum Zagórza, obok Makro i w teren do Mydlic. Nieco inaczej wyginam terenem ale ostatecznie i tak docieram w to samo miejsce co wczoraj, czyli pod płot Johnsons Electric i wracam na asfalt obok cmentarza. Potem dalej w stronę Alei Kołłątaja i do Nerki. Stamtąd przez Zamkowe na ścieżkę do Grodźca ale dziś bez wjazdu na Dorotkę. Reszta drogi to standard przez Gródków. Wychodzi w miarę krótki powrót na dość spokojnej i urozmaiconej trasie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!