limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 35.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 19.09km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 czerwca 2017 | dodano: 20.06.2017

Start o 6:09. Po wyjściu na zewnątrz jedna myśl: cieplusio :-) Lekki wiaterek, dużo słońca. Bajkowa pogoda na dojazd do pracy. Kręcę standard przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Wszystko dziś na trasie współpracuje, światła, szlabany, ronda. W Parku Hallera jestem na tyle wcześnie, że poważnie zrzucam z tempa a i tak na mecie jestem z zapasem prawie 10 min. Bardzo przyjemny dojazd do pracy.

Po pracy jeszcze bardziej cieplusio. Normalnie w takich warunkach jeździ mi się rewelacyjnie ale dziś mi jakoś nie podeszły. Może trochę za sprawą intensywnego, i na finiszu męczącego, dnia w pracy. Wracam w tempie spacerowym przez Mec, Środulę, Stary Będzin, ścieżkę małobądzką w stronę Nerki. Przy Biedronce obok Nerki przyuważam nowe arty na ściankach więc zawracam i staczam się w ich kierunku focąc większość. Niektóre nawet całkiem fajne ale ogólnie te z pierwszych w tym miejscu robiły jakoś większe wrażenie. Po tym małym spowolnieniu przetaczam się przez Zamkowe do lasku grodzieckiego i dalej na światła na "86" w stronę Gródkowa. Za centrum Lidla skręcam w teren do lasu gródkowskiego i bokami dalej przebijam się w stronę domu. Właściwie całą drogę przeciągnęła mnie tylko świadomość, że w lodówce stoi zimne piwo w ilościach wystarczających by się kompletnie zaprawić jeśli by mi przyszła tylko taka fantazja. Ostatecznie wystarczyło jedno ale za to weszło jak mało kiedy :-]



Link do pełnej galerii


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 10:17 środa, 21 czerwca 2017 | linkuj :-) Czysty przypadek.
noibasta
| 10:05 środa, 21 czerwca 2017 | linkuj heh, uprzedziłeś mnie z fotami :D to chyba pozostałość po dniach Będzina, z tego co pamiętam to co roku w tym okresie pojawia się zmiana
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!