limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 36.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 20.19km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 czerwca 2017 | dodano: 19.06.2017

Chyba zadziałało to, co mówiłem na wypadzie w Bieszczady, że mamy się tam tak wyrypać, żeby chciało się wracać do pracy :-) Dziś start przebiegł sprawnie i na kołach jestem o 6:08. Warunki bardzo dobre. Słonecznie, lekki wiaterek, temperatura może nie za wysoka, powiedziałbym, że rześko ale przyjemnie. Spokojnie można jechać "na krótko". Kręcę standard przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Na drogach spokojnie. Do pracy zataczam się bez sensacji i przygód z zapasem czasu około 5 min. Bardzo przyjemny dojazd do pracy.

Wychodząc z pracy stwierdzam, że jest milusio ciepło. W sam raz na powrót terenowy bo w lesie powinno być deczko chłodniej. Tak więc od razu skręcam za PKM i przez las zagórski (z pokrzywową chłostą) przebijam się w stronę przejazdu pod DK "94" przy ul. Starocmentarnej. Potem standard przez Most Ucieczki na Zieloną i szlak czarny rowerowy do Łagiszy. Tam na drugą stronę w terenową dróżkę wzdłuż torów i do przejazdu pod DK "86". Przez Stachowe szlakiem pod ośrodek zdrowia w Psarach i terenem na granicy z Malinowicami w stronę Strzyżowic. Ostatni kilometr asfaltem do domu. Przyjemny i bardzo spokojny powrót do domu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!