limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Bieszczady 2017 - powrotu dzień drugi

  • DST 168.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 10:15
  • VAVG 16.39km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 czerwca 2017 | dodano: 11.06.2017

Chcieliśmy wystartować ambitnie o 6:00 ale nie było szans. O tej porze zaczęliśmy zbierać się dopiero do pionu. Jedzenie, mycie, pakowanie, smarowanie rowerków i ostatecznie ruszamy po 8:00. Dziś jedziemy na zniszczenie prosto do domu.

W planach mamy przejechać na północ od Krakowa by nie tracić tam czasu. Na początek trzeba nam przebyć Wisłę. Decydujemy się na most w Koszycach. Jest dość ciepło, parno. Jakby miało popadać. Nie oglądaliśmy prognoz ale na kwaterze powiedzieli nam, że ma popadać solidnie. Tymczasem jedzie się jednak nieźle.

Rzekę przebywamy bez problemów i kierujemy się na Proszowice. Trochę przeszkadza wiatr z zachodu ale rady nie ma, trzeba cisnąć. Średnia podła jednak kilometrów ubywa. W Proszowicach zasiadamy do obiadu. Po prostu trzeba uzupełnić paliwo. Jedzonko smaczne. Nim zjedliśmy powiało porywiście, przygnało chmury, popadało i nieco się przejaśniło. Ale wiać nie przestało.

Kolejny odcinek do Słomnik to kompletna masakra. Utrzymanie prędkości 15km/h to ciężka walka. Bardzo silny wiatr wprost na gębę uniemożliwia sprawną jazdę. Co kilometr-dwa muszę stanąć i dać odpocząć nogom. Około piętnastokilometrowy odcinek pokonujemy ponad godzinę. Tragedia. Determinację mamy jednak potężną by dotrzeć do domu i walczymy zażarcie.

Za Słomnikami wiatr nieco słabnie ale pojawiają się pagórki czyli na prędkości nie zyskujemy nic. A może nawet tracimy. Kierunek: Skała. Spada temperatura. Przed Skałą wdziewam grubszą bluzę polarową i długie spodnie. Zupełnie jak w zimie. Dalej zauważalnie wieje.

Ze Skały kierujemy się na Olkusz. Po drodze ciągle górki. Tempo słabe. Kiedy docieramy do "94" przed Olkuszem jest już chyba coś koło 18:00. Może nawet później. Tu się rozdzielamy. Maciek kieruje się na Bukowską i dalej na Sosinę. My jedziemy na Błędów i Łosień. Żegnamy się i we dwóch rozpędzamy się ile pozwala teren by z impetem wbić się na kolejne wzniesienie.

Za Hutkami porzucamy "94". Hałas i ruch mocno irytują po ciszy Bieszczad. Zjazd do lasu od razu uspokaja. W Błędowie robimy chwilę przerwy. Czuję rozładowane akumulatory a mam jeszcze ponad 30km do wykręcenia. Posilony jadę jakoś sprawniej.

Przelatujemy obok Kosmicznej Bazy i ciągniemy dalej na Ząbkowice i wzdłuż torów na Piekło. Tu, przy pożegnaniu z Witkiem, słyszę "psss". Sprawdzam co jest. Kapeć na przyczepce. No mosz. 12 km od celu taka niespodziewajka. Dzięki pomocy Witka szybko rozprawiam się z problemem zakładając zapas. Żegnamy się jeszcze raz i każdy z nas rusza w swoją stronę.

Na Pogorii 4 wita mnie kolorowy obrazek po zachodzie słońca, a po dojechaniu do siedziby RZGW, wschód księżyca po drugiej stronie zbiornika. Bajka. Niespiesznie, nóżka za nóżką, przez Preczów i Sarnów staczam się do domu ostatecznie kończąc jazdę nieco po 22:00. Zmordowany porządnie wrzucam jednak wszystkie ciuchy do prania i dopiero wtedy zabieram się za mycie i browara. Jeden uśpił mnie skutecznie.

Piękny wyszedł nam wypad w góry. Tak się wyjeździłem, że teraz tylko grzecznie do i z pracy będę kręcił przez kilka dni. Trochę zajmie mi regeneracja. Ale warto było. Widoki, sytuacje, wrażenia - bezcenne.



Link do pełnej galerii














Kategoria Kilkudniowe, Z trzecim kołem


komentarze
limit
| 16:20 niedziela, 11 czerwca 2017 | linkuj Nie będę cisnął do takiego wyniku. Wyjdzie to będzie. Na razie muszę odpocząć trochę.
gizmo201
| 15:46 niedziela, 11 czerwca 2017 | linkuj ładnie plus dojazdy do pracy i 2 z przodu będziesz miał w tym miechu -> tak trzymaj
limit
| 15:19 niedziela, 11 czerwca 2017 | linkuj gizmo201: Zdjęcie nie oddaje kolorów tak jak widzi oko. Zresztą kąta widzenia też. Co do kilometrów to każdemu tam trochę będzie się różnić. Jak podsumowałem od 1 do 10 czerwca to mi wyszło 1052 km.
gizmo201
| 15:01 niedziela, 11 czerwca 2017 | linkuj Fajny zachód, ile łącznie zrobiliście bo wypad dobry
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!