limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 50.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 16.67km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 maja 2017 | dodano: 17.05.2017

Start poszedł dziś odrobinę sprawniej i kręcenie rozpoczynam o 6:09. Raczej chłodno. Wiaterek chyba ze wschodu. Słonecznie. Kręcę niezbyt intensywnie bo nogi mówią, że na więcej i tak nie pozwolą. Trasa standardowa. Czas wyjazdu i przejazdu wyszedł na tyle dobrze, że trafiam między pociągi KŚ i nie muszę stać na przejeździe kolejowym. Po drodze zupełnie bez sensacji. Na miejscu jestem z zapasem 3 min.

Po pracy ładny, słoneczny dzień. Ale ciągle jeszcze nie jest ciepło. Przynajmniej nie tak, jakbym sobie życzył. Ale trudno. Jeździ się co jest. Powrót dziś nieco kombinowany z objazdami terenowymi, eksploracjami itp. Zakres badanego terenu to głównie pogranicze Sosnowca, Czeladzi i Siemianowic Śląskich. Sporo terenu. Wszystko to pod kątem małej ustawki sobotniej. Ostatecznie staczam się do domu przed 18:00 z kierunku wojkowickiego. Jadę już noga za nogą bo paliwo się kończy. Przyjemnie było się tak niespiesznie pokręcić trochę po okolicy.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!