DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
19.30km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
ICM-owe wróżby na dziś sprawdzają się. Nie pada ale za to konkretnie wieje dla mnie z kierunku wmordewindu. Ruszam o 6:03 i dziś kręcę przez Sarnów i Preczów na Zieloną. Potem już dalej standard przez centrum Dąbrowy Górniczej i do Zagórza. Tempo niespieszne bo nie ma sensu walczyć z wiatrem. Droga bardzo spokojna, niewiele samochodów. Przy "dworcu" w Dąbrowie postój na przedmuchanie nosa i przepuszczenie towarowego. Na ostatnich 2km pojawia się niegroźny deszczyk. Wiatr stawiał opór przez przynajmniej 3/4 drogi. Ale i tak jechało się bardzo przyjemnie :-)
Na powrocie minimalnie cieplej i zdecydowanie mniej wiatru (albo aż tak sprzyjający). Toczę się bez ciśnienia, prawie spacerowo. Kręcę na Mec i Środulę. Na skrzyżowaniu przy światłach obok Auchana miły gest kierowcy, który przepuścił mnie przez sznurek aut zjeżdżających z "94" na Środulę. Dalej toczę się przez Stary Będzin i nerkę na Zamkowe skąd wbijam na ścieżkę do Grodźca. Objeżdżam całą górę od południa przyszłą ścieżką i włączam się na odcinek do Wojkowic. Tu znów uprzejmość ze strony kierowcy, który zrobił mi przejazd na wylocie z osiedla mimo, że znaki poziome mu tego nie nakazują. Da się? Da. Drobiazgi ale jakoś tak od nich dzień od razu lepszy się wydaje. Dalsza droga to też już standard czyli przy wojkowickim Orlenie wjazd w teren, który po wczorajszych deszczach jest nieco bardziej "mlaskaty", i potem prosta do domu. Dziś bez zagięć ale i tak przyjemny powrót do domu.
Kategoria Praca
komentarze