limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 37.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 19.30km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 marca 2017 | dodano: 23.03.2017

ICM-owe wróżby na dziś sprawdzają się. Nie pada ale za to konkretnie wieje dla mnie z kierunku wmordewindu. Ruszam o 6:03 i dziś kręcę przez Sarnów i Preczów na Zieloną. Potem już dalej standard przez centrum Dąbrowy Górniczej i do Zagórza. Tempo niespieszne bo nie ma sensu walczyć z wiatrem. Droga bardzo spokojna, niewiele samochodów. Przy "dworcu" w Dąbrowie postój na przedmuchanie nosa i przepuszczenie towarowego. Na ostatnich 2km pojawia się niegroźny deszczyk. Wiatr stawiał opór przez przynajmniej 3/4 drogi. Ale i tak jechało się bardzo przyjemnie :-)

Na powrocie minimalnie cieplej i zdecydowanie mniej wiatru (albo aż tak sprzyjający). Toczę się bez ciśnienia, prawie spacerowo. Kręcę na Mec i Środulę. Na skrzyżowaniu przy światłach obok Auchana miły gest kierowcy, który przepuścił mnie przez sznurek aut zjeżdżających z "94" na Środulę. Dalej toczę się przez Stary Będzin i nerkę na Zamkowe skąd wbijam na ścieżkę do Grodźca. Objeżdżam całą górę od południa przyszłą ścieżką i włączam się na odcinek do Wojkowic. Tu znów uprzejmość ze strony kierowcy, który zrobił mi przejazd na wylocie z osiedla mimo, że znaki poziome mu tego nie nakazują. Da się? Da. Drobiazgi ale jakoś tak od nich dzień od razu lepszy się wydaje. Dalsza droga to też już standard czyli przy wojkowickim Orlenie wjazd w teren, który po wczorajszych deszczach jest nieco bardziej "mlaskaty", i potem prosta do domu. Dziś bez zagięć ale i tak przyjemny powrót do domu.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 18:58 czwartek, 23 marca 2017 | linkuj Wiatr mocno osłabł, był odczuwalny, ale to nie było to co z rana. Dzisiaj też miałem przypadek gościa który ustąpił miejsca... humor od razu się poprawił :) Więcej takich
limit
| 09:22 czwartek, 23 marca 2017 | linkuj Wg ICM-u to jeszcze skorzystam z pomocy na końcówce tego wschodniego wiatru. Tobie już nie powinien tak przeszkadzać. Też bym chciał słoneczka ale jakoś, o dziwo, tak bardzo źle tej pogody nie odbieram. Może to działanie endorfinek wyprodukowanych na dojazdach i powrotach...
amiga
| 08:55 czwartek, 23 marca 2017 | linkuj Ja za to miałem z wiatrem, wydaje mi się, że w tym miesiącu to po raz pierwszy przy dojeździe do pracy, coś pięknego... Za to wieczorem pewnie będę narzekał, chociaż zdaje się, że wiatr ma osłabnąć... Deszczu na tą chwilę mam dość po wczorajszym... Przydało by się za to więcej słońca...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!