limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 32.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 20.65km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 marca 2017 | dodano: 08.03.2017

Na wyjściu mam wrażenie, że jest dużo chłodniej niż wczoraj. Odczuwalnie może nawet poniżej zera choć trawy nie są zmrożone. Całkiem jasno, pogodnie, raczej bezwietrznie. Startuję o 6:04. Trasa standardowa. Światła współpracowały dziś słabo ale i tak udaje mi się wykręcić lepszy czas dojazdu. Może ma na to wpływ fakt, że dobiłem trochę luftu w kółka Srebrnemu. Przejazd spokojny i bardzo przyjemny. Na miejscu ze sporym zapasem czasu.

Po pracy optycznie ładny dzień. Dużo słońca, bez wiatru. Jednak nie jest za ciepło. Powiedziałbym chłodne +5. Przyjemnie. Gdyby nie to, że dziś muszę ze zwierzaczkiem do weterynarza to bym może i coś pozaginał. A tak to najkrótszą drogą przez Mec, Środulę, Stary Będzin, Łagiszę i Gródków do domu. Zaskoczyły mnie nieco korki w Będzinie. Zawalone Rondo Unii Europejskiej, zapchana nerka. Oczywiście dla rowerka to nie problem i przebijam się szybko i sprawnie przez miasto. Przyjemny powrót do domu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!