limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

  • DST 39.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 19.50km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 7 marca 2017 | dodano: 07.03.2017

Wczoraj zniechęcił mnie do jazdy opad o poranku. Potem już jakoś nie było okazji zakręcić na kole. Dziś o przebudzeniu fajne warunki, sucho, bez wiatru. Nim jednak zdążyłem wyjść przeleciał jakiś krótki ale znaczący opad i jezdnie na całej trasie mokre. W sumie jednak warunki były całkiem niezłe do jazdy. Ruszam 6:04. Trasa standardowa przez Gródków, Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Światła generalnie dziś współpracowały rewelacyjnie. Po drodze tylko jeden solidny wnerw. Na skrzyżowaniu ul. Robotniczej z Limanowskiego wyprzedziło mnie jakieś głupie babsko mimo tego, że sygnalizowałem skręt w lewo a widoczność w tym miejscu jest prawie żadna bo na narożniku stoi budynek. Nie dość, że wyprzedzała, to jeszcze ścięła zakręt. Taki manewr w tym miejscu przeżyłem już nie pierwszy raz. Korci mnie by się w kamerkę wyposażyć i takie akcje wysyłać na Policję bo tacy ludzie za kółkiem to zagrożenie dla wszystkich. Poza tym spokojny i przyjemny dojazd do pracy. Na miejscu ze sporym zapasem minutek.

https://www.google.pl/maps/@50.3311221,19.1855769,...
W tym miejscu mnie wyprzedzali. Zdjęcie trochę stare jeśli chodzi o oznakowanie i nawierzchnię ale reszta bez zmian. Pierwszeństwo jest w lewo.

W ciągu dnia pogoda taka, że popadało, wyschło, znów popadało i w efekcie na wylocie mam mokre asfalty. Ale tak niegroźnie. Kręcę powrót przez centrum Zagórza do Dąbrowy Górniczej w stronę Redenu i dalej na bieżnię przy Pogorii 3. Niąże do Świątyni Grillowania, przeskok na P4 i dalej standardem przez Preczów (gdzie mnie dopada krótki nalot deszczu z gradem) do Sarnowa i do domu. Tu zrzucam plecak zakładam sakwy i robię standardowe zagięcie do wsiowego lewiatana. Z balastem zataczam się prosto do domu.
Druga część jeżdżenia byłaby spokojna gdyby nie jakiś furiat na ul. Szkolnej. Wyprzedzał na chama mimo tego, że z przeciwka jechał samochód a za chwilę było skrzyżowanie. Nic tym nie zyskał bo skręcił w stronę "913" i musiał stać i czekać aż się zrobi wolne. W tych samochodach czasem strasznie nerwowe ludzie jeżdżą. Walczą o metry i sekundy na tej drodze jakby od tego losy świata zależały.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 20:11 wtorek, 7 marca 2017 | linkuj Już dawno nie miałem takiego urodzaju świrów.
amiga
| 19:12 wtorek, 7 marca 2017 | linkuj Dzisiaj kamerka bardzo by Ci się przydała... masakra...
limit
| 17:17 wtorek, 7 marca 2017 | linkuj Nasze sądy nierychliwe i niesprawiedliwe ;-p Z tymi wieściami to nie masz na co polować. Mam same zeszłoroczne ;-p Poza tym "wice wersja". Wypatruję Cię za każdym razem jak przez P3 pomykam a tu nic. Maria "ni ma". Pewnie się w końcu trafimy jak się zaczniemy unikać :-D
Mariotruck
| 16:51 wtorek, 7 marca 2017 | linkuj Co do zgłoszeń to ja na efekt z sądu czekam od maja zeszłego roku.

A tak ogólnie. ......cholera człowiek specjalnie dyma przez Będzin żeby Limita uczaić, świeżych wieści zasięgnąć, a On gdzieś opłotkami się szlaja !:P
limit
| 09:20 wtorek, 7 marca 2017 | linkuj Przydałoby się mieć jakiś rejestrator tylko znów gadżet, który trzeba ładować czyli kolejny kłopot. I wydatek.
amiga
| 08:57 wtorek, 7 marca 2017 | linkuj Spodziewałem się innego skrzyżowania, ale jestem zaskoczony, że tutaj można coś takiego zrobić... Kamera się przydaje. Pierwsze zgłoszenie mam za sobą. Jestem tylko ciekawy czy dostanę informacje, że został ten ktoś ukarany...
Zresztą co do kamery to kupiłem ją głównie z takiego powodu... - z powodu debili na drogach
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!