DPDZD
-
DST
39.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
19.50km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj zniechęcił mnie do jazdy opad o poranku. Potem już jakoś nie było okazji zakręcić na kole. Dziś o przebudzeniu fajne warunki, sucho, bez wiatru. Nim jednak zdążyłem wyjść przeleciał jakiś krótki ale znaczący opad i jezdnie na całej trasie mokre. W sumie jednak warunki były całkiem niezłe do jazdy. Ruszam 6:04. Trasa standardowa przez Gródków, Łagiszę i Dąbrowę Górniczą. Światła generalnie dziś współpracowały rewelacyjnie. Po drodze tylko jeden solidny wnerw. Na skrzyżowaniu ul. Robotniczej z Limanowskiego wyprzedziło mnie jakieś głupie babsko mimo tego, że sygnalizowałem skręt w lewo a widoczność w tym miejscu jest prawie żadna bo na narożniku stoi budynek. Nie dość, że wyprzedzała, to jeszcze ścięła zakręt. Taki manewr w tym miejscu przeżyłem już nie pierwszy raz. Korci mnie by się w kamerkę wyposażyć i takie akcje wysyłać na Policję bo tacy ludzie za kółkiem to zagrożenie dla wszystkich. Poza tym spokojny i przyjemny dojazd do pracy. Na miejscu ze sporym zapasem minutek.
https://www.google.pl/maps/@50.3311221,19.1855769,...
W tym miejscu mnie wyprzedzali. Zdjęcie trochę stare jeśli chodzi o oznakowanie i nawierzchnię ale reszta bez zmian. Pierwszeństwo jest w lewo.
W ciągu dnia pogoda taka, że popadało, wyschło, znów popadało i w efekcie na wylocie mam mokre asfalty. Ale tak niegroźnie. Kręcę powrót przez centrum Zagórza do Dąbrowy Górniczej w stronę Redenu i dalej na bieżnię przy Pogorii 3. Niąże do Świątyni Grillowania, przeskok na P4 i dalej standardem przez Preczów (gdzie mnie dopada krótki nalot deszczu z gradem) do Sarnowa i do domu. Tu zrzucam plecak zakładam sakwy i robię standardowe zagięcie do wsiowego lewiatana. Z balastem zataczam się prosto do domu.
Druga część jeżdżenia byłaby spokojna gdyby nie jakiś furiat na ul. Szkolnej. Wyprzedzał na chama mimo tego, że z przeciwka jechał samochód a za chwilę było skrzyżowanie. Nic tym nie zyskał bo skręcił w stronę "913" i musiał stać i czekać aż się zrobi wolne. W tych samochodach czasem strasznie nerwowe ludzie jeżdżą. Walczą o metry i sekundy na tej drodze jakby od tego losy świata zależały.
Kategoria Praca
komentarze
A tak ogólnie. ......cholera człowiek specjalnie dyma przez Będzin żeby Limita uczaić, świeżych wieści zasięgnąć, a On gdzieś opłotkami się szlaja !:P
Zresztą co do kamery to kupiłem ją głównie z takiego powodu... - z powodu debili na drogach