DPOD
-
DST
41.00km
-
Czas
02:09
-
VAVG
19.07km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po ciężkiej nocy spodziewałem się ciężkiego dojazdu ale nie było nawet źle. Na zewnątrz stosunkowo ciepło. Wiatr o wiele słabszy niż wczoraj. Mokre jezdnie. Kręcę ostatnio stosowany standard zaliczając punkty pośrednie w dobrym czasie. Czuję jednak, że niewyspanie daje o sobie znać. Ostatecznie metę osiągam z zapasem 2 min. Teraz tylko przetrwać jeszcze dzień w pracy i powrotne objazdy.
Warunki na wyjściu z pracy całkiem przyjemne. Stosunkowo ciepło, dużo słońca, wiatr zauważalny ale nie jakaś masakra. Ruszam w stronę Mecu ale potem już zmiana kierunku na Środulę i dalej do centrum Sosnowca. Pośredni punkt do odwiedzenia to laboratorium histopatologiczne niedaleko egzotarium. Muszę odstawić to, co wczoraj weterynarz wypruł ze zwierzaczka do sprawdzenia, czy przypadkiem nie jest złośliwe. Przydają się wycieczki z cyklu "Poznaj Swoje Miasto", dzięki którym szybko i bez problemu docieram do celu omijając najbardziej ruchliwe drogi. Załatwiwszy ten punkt podróży wracam na trasę powrotną. Tu już oklepany standard przez Milowice, Czeladź i Wojkowice. Spod stacji Orlena w Wojkowicach wjeżdżam w terenowy skrót żeby oszczędzić drogi i zorientować się przy okazji jak może być w terenie. Tu nie jest źle. W sumie przyjemny powrót z pracy choć pierwsza jego część nieco pośpieszna.
komentarze