limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 1 marca 2017 | dodano: 01.03.2017

Prognoza ICM-u sprawdziła się co do joty. W nocy popadało. Rano przyjemnie ciepło, jak na luty, raczej bez wiatru. Trochę chmur. W sumie niezłe warunki do jazdy. Na asfalcie jestem o 6:04. Kręci się bardzo dobrze i punkty pośrednie zaliczam w rewelacyjnym czasie. Mając duży zapas minutek zahaczam jeszcze o ścianę płaczu w centrum Dąbrowy Górniczej. Na finiszu jestem z rezerwą 5 min.

Ponieważ amiga przepowiedział mi szarpaninę z wiatrem na powrocie kręcę bez ciśnienia by się nie wykończyć. Trasa przez Mec, Środulę, Stary Będzin, nerkę Zamkowe, Grodziec i Gródków. Faktycznie podwiewało ale nie było jakoś strasznie ciężko. W sumie nawet przyjemnie. Miejscami towarzyszyło mi słoneczko i wtedy było wręcz super.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 18:33 środa, 1 marca 2017 | linkuj Jak wracałem wiatr co prawda zachował kierunek ale był obrzydliwie zimny... Do chwili gdy na niebie było słońce było dość przyjemnie :)
amiga
| 10:35 środa, 1 marca 2017 | linkuj Pewnie tak :)
limit
| 09:56 środa, 1 marca 2017 | linkuj Czyli twierdzisz, że do domu się narobię.
amiga
| 09:51 środa, 1 marca 2017 | linkuj Wiatr miałeś w plecy, dlatego go nie czułeś... Wieje z zachodu i chyba do wieczora ma się to utrzymać. Warunki pomimo nocnych ulew całkiem znośne... i jak wspomniałeś ciepło... oczywiście jak na luty
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!