limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 23 lutego 2017 | dodano: 23.02.2017

O całą minutę poprawiam dziś godzinę startu - 6:01. Warunki raczej wymagające. Temperatura, co prawda, znacznie na plusie (tak około +6 bym powiedział) ale za to silny wiatr i na początku dość konkretny deszcz. Dobre w tym wszystkim to, że wiatr mniej więcej z zachodu czyli do pracy pomagający. Kręcę jak wczoraj przez Gródków, Łagiszę, Zieloną, centrum Dąbrowy Górniczej. Jedzie się nawet nieźle. Tylko w butach stopniowo robi się coraz chłodniej. Na finiszu, który czynię z zapasem 8 min., stwierdzam nieco nasiąknięte skarpetki ale bagna w butach jeszcze nie było czyli jest ok. Jakoś zupełnie nie musiałem ze sobą walczyć by dziś rowerkiem pojechać. Właściwie, to dojazd rowerkiem był oczywistą oczywistością.

W ciągu dnia opady nieco ustały. Przy starcie coś tam kapało ale tak nieistotnie, że zupełnie nie zwróciłem uwagi, w którym momencie przestało zupełnie. Wracam przez centrum Zagórza w stronę Dąbrowy Górniczej, gdzie zahaczam o ścianę płaczu. Potem pod Most Ucieczki i na bieżnię przy P3. Tutaj znikomy ruch, głównie biegacze i spacerowicze. Dotaczam się do Świątyni Grillowania i dzikim skrótem, który ma niedługo być przerobiony na całkiem legalny, przenoszę się na kawałek bieżni przy P4. Potem Preczów, Sarnów i do domu. Jakieś 2km przed finiszem wyprzedza mnie szoska. Na podjeździe chwilę jeszcze utrzymuję równe z nią tempo ale na prostej człowiek staje na pedałach i widzę jak mi odchodzi. Latem może bym powalczył ale dziś nie miałem najmniejszego zamiaru. Za zimne powietrze do wciągania do płuc i za bardzo wychłodzone mięśnie nóg by szaleć. Końcóweczka spokojnie. Przyjemny powrót do domu, którego nie zepsuło zauważalne zmęczenie po wymagającym dniu w pracy.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 09:43 piątek, 24 lutego 2017 | linkuj Ktoś, gdzieś kiedyś napisał, że nasze drogi są bardzo ekologiczne. Biodegradowalne. Po zimie bardzo to widać. I trzeba się uczyć nowej geografii dziur.
amiga
| 09:00 piątek, 24 lutego 2017 | linkuj Na tą chwilę też odpuszczam króliczki... stan dróg, DDRek itd pozostawia wiele do życzenia. najgorsze jest to, że razem z lodem asfalt też się wytopił. Na wielu drogach powstały księżycowe kratery...
amiga
| 09:06 czwartek, 23 lutego 2017 | linkuj Mieliśmy podobne warunki. Mi padało przez pierwsze 2/3 trasy, później wysychałem... dobrze, że temperatura mocno na plusie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!