limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 21 lutego 2017 | dodano: 21.02.2017

Start, pomimo usiłowań, jak wczoraj czyli o 6:00. W nocy padało i to dość konkretnie ale już na wyjściu tylko drobniutki, niegroźny deszczyk. Za to dawał się we znaki wiatr. Wg ICM-u dmuchało z kierunku południowo-zachodniego i w praktyce dawało się to odczuć bo jak tylko obrałem kierunek na Gródków przestałem odczuwać podmuchy na twarzy. Temperatura zdecydowanie dodatnia. W sumie, jak na luty, całkiem dobre warunki do jazdy. Kręcę dziś kolejno przez Gródków, Łagiszę, Zieloną i centrum Dąbrowy Górniczej. Na jezdni sporo wody. Na nowo trzeba uczyć się geografii dziur, których po zimie znów przybyło. Jadę niezbyt spiesznie by się nie uflejać zbytnio i nie zagotować. Na Zagórzu jednak polowanie na mamuty trwa dalej tylko pułapki przesunęły się bliżej DorJan-a więc daruję sobie ścieżkę rowerową. Na miejsce docieram z zapasem 5 min. Całkiem przyjemny dojazd do pracy.

ICM wieszczył nieciekawy powrót. O 14:00 za oknem padało dość mocno. Jednak już o 15:00 warunki zrobiły się całkiem jezdne. Jezdnie, co prawda, mokre ale za to opad prawie żaden, a i wiatr nie jakiś strasznie huraganowy. Nie kuszę jednak losu i wracam maksymalnie krótką trasą przez Mec, Środulę (gdzie muszę przebić się przez 2 rozlewiska - jedno pod mostem przy cmentarzu i drugie przy samym cmentarzu), Stary Będzin, ścieżka do nerki, chodnik do fabryki domów i Gródków. Przez chwilę myślałem żeby zagiąć przez Sarnów ale ostatecznie dałem sobie spokój. Za przejazdem kolejowym w Gródkowie odbijam w stronę remizy strażackiej w Psarach by uciec od dość intensywnego ruchu powrotnego na "913". Tempo raczej niespieszne, takie by spokojnie dać sobie radę z wiatrem w twarz i przy okazji się nie zagotować. W sumie przyjemny powrót do domu. Zresztą, który powrót nie jest przyjemny :-) Prognoza na jutro obiecuje, że rano będzie całkiem ok.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 14:16 wtorek, 21 lutego 2017 | linkuj Mi też się udało jakoś przelecieć bez większych opadów, na początku trochę mżyło, trochę popadało na 10 tym kilometrze. Ciekawe jaki będzie powrót...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!