limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPND

Poniedziałek, 2 stycznia 2017 | dodano: 02.01.2017

Pierwszy wyjazd do pracy w tym roku udaje mi się przeprowadzić dość sprawnie. Startuję równo o 6:00. Zauważalnie wieje. Wg ICM-u z południowego zachodu. Jezdnie suche. Temperatura zdecydowanie poniżej zera. Kręcę standard przez Preczów. Pusto, spokojnie. Jedzie się bardzo przyjemnie. Na miejsce docieram z zapasem 4 min. Nieco zmarznięte dłonie i stopy. Po południu ICM zapowiada lekkie opady śniegu. Jeśli się sprawdzi, to pewnie jutro znów przesiądę się na zbiorkom :-(

W ciągu dnia zaczęła sprawdzać się prognoza ICM-u, tzn. zaczął padać śnieg. Nim wyszedłem wszystko było już przykryte centymetrową warstwą i ciągle trochę dosypywało. Ruszam w stronę centrum Zagórza i dalej do Dąbrowy Górniczej trzymając się, gdzie to tylko możliwe, chodników i ścieżek. Tempo spacerowe. Dalej jadę na bieżnię wzdłuż Pogorii 3 i przeskakuję przy Świątyni Grillowania na bieżnię przy Pogorii 4. Stamtąd wracam na swoje ślady poranne wiodące przez Preczów i Sarnów do domu. W Preczowie napotykam jedynego dziś pacana za kierownicą (biały suv Mercedesa). Od "86" w gębę cały czas lekko prószący śnieżek.
Jutro definitywnie zbiorkom. To, co jest na drogach, za chwilę pewnie posolą i wtedy to się już całkiem popieprzy. Choć muszę przyznać, że na świeżo spadłym śniegu przyczepność była całkiem niezła. Tylko raz mi gdzieś kółko chciało uciec.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 19:39 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj Niestety ICM się nie mylił... :(
limit
| 18:28 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj Mariotruck: Ty nie masz bezpiecznika a ja taką wyobraźnię, że jakby się promil z tego co mi się wydaje, że może się stać, wydarzył, to byśmy mieli codziennie piękne katastrofy ;-p To chyba od tego, że już 2x dobrze przydzwoniłem dyńką o twarde.
Mariotruck
| 17:43 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj Adam , wiem o czym piszesz. Też czasem mam lęki czy koleś zdąży wyhamować , ale ......ja chyba nie mam któregoś bezpiecznika ;) :P
gizmo201
| 13:09 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj Mi Jeszcze od bloków wieje dodatkowo hahaha
limit
| 10:19 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj amiga: Psychicznie już przygotowuję się do długiego, mozolnego powrotu i przesiadkę na zbiorkom od jutra. Choć nie ukrywam, że w tym przypadku wolałbym być świadkiem pomyłki ICM-u :-)
amiga
| 09:46 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj Dzisiaj już po południu ma się zrobić "syf", nie wygląda to dobrze, najbliższe kilka dni będzie do bani :( niestety....
limit
| 09:08 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj gizmo201: Dziś lżejsze rękawiczki więc może dlatego. Z nogami to na dłuższą metę nie ma co zrobić. Za mały zakres ruchu by stopy rozgrzać i chyba faktycznie trzeba się do tego przyzwyczaić :-/
Mariotruck: Po mieście jeszcze jakoś da się jeździć jak jest śnieg bo są chodniki i odśnieżają gęściej. U mnie zaraz robi się lodowisko a po bokach jezdni zwały śniegu i robi się po prostu za wąsko. Jakoś nie mam komfortu jadąc po śliskim z samochodem 3m za plecami. Jak fiknę to mam go zaraz w plecach. Poczekam aż znów jezdnie się wyczyszczą. Na okoliczność śniegu wracam do weekendowego kręcenia za dnia.
Mariotruck
| 08:34 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj Ja tam nie marznę przy tych temperaturach. Jak spadnie do -10 to zastanowię się nad drugą parą skarpet do Spd''ków. Teraz jest ok :)
A co do śniegu to ...ja właśnie na niego czekam ;)
gizmo201
| 08:19 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj No z marznięciem ciężko walczyć tylko się chyba przyzwyczaić trza. U mnie głównie problem z stopami w ręce o dziwo ciepło jak nie ściągam zbyt często rękawiczek
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!