limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Na wykończenie roku

  • DST 31.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.67km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 31 grudnia 2016 | dodano: 31.12.2016

Chłodny ale całkiem ładny dzień. Zero chmurek, zero wiatru, piękne słoneczko. Grzechem byłoby nie pojeździć. Poza tym to ostatnia okazja w tym roku :-) Ruszam nieco po 13:00. Kółeczko zaczynam od wjazdu do Góry Siewierskiej i dalej przez Twardowice do Nowej Wsi. Tu skręcam na Najdziszów i Sadowie II w drodze do Toporowic i dalej do Preczowa. Stamtąd do Wojkowic Kościelnych gdzie wkurzają mnie światła, które nie reagują na rowerzystów. Kiedy udaje mi się przebić na wschodnią stronę "86" kręcę na bieżnię wzdłuż Pogorii 4 i niąże turlam się do Marianek i dalej do Preczowa. Stamtąd już prosto do Sarnowa i do domu. Całkiem przyjemne kółeczko. Trochę tylko zmarzły stopy ale poza tym jechało się super. Rowerzystów spotkałem po drodze kilku. Pierwszych w Górze Siewierskiej. Resztę w okolicach Pogorii 4. Dzisiejszym kółeczkiem rzutem na taśmę udaje mi się osiągnąć roczny przebieg na poziomie 12k km.

Podsumowując 2016 rok... Szału nie ma. Chyba obiecywałem sobie więcej po nim. Może przyszły będzie bardziej aktywny. Ale coś tam mimo wszystko się działo i nie był taki do końca zmarnowany.


Kategoria Inne


komentarze
amiga
| 09:48 poniedziałek, 2 stycznia 2017 | linkuj Dzień był chłodny, ale wyjątkowo miły :)
mam trochę dość tego roku, jeżeli chodzi o pogodę, nie rozpieszczała... jesień paskudna, wiosna też taka sobie, a lato... trwało może 2-3 tygodnie... z przerwami na ulewy, Mam nadzieję, że kolejny będzie sporo lepszy
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!