limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOND

  • DST 44.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.00km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 listopada 2016 | dodano: 25.11.2016

Zastanawiałem się wczoraj co oznaczają na wykresach ICM-u drobne, zielone kreseczki w tabelce opadów o wartości poniżej 1mm. Myślałem, że będzie mgła. Na żywo okazało się jednak, że to nie mgła, ale też i nie mżawka. Po prostu drobne kropelki w powietrzu delikatnie osiadające na wszystkim. W sumie nieistotne dla przebiegu akcji. Ruszam o 6:06. Minimalnie chłodniej niż wczoraj i chyba odrobinkę podwiewało ze wschodu. Kręcę standard przez Sarnów i Preczów. Punkty kontrolne zaliczam w niezłym czasie i na wysokości Zielonej przestaję cisnąć. Po drodze bez ekscesów i sensacji. Ląduję na mecie z zapasem 5 min. Całkiem przyjemny dojazd do pracy.

Na wyjściu jezdnie suche, bez słoneczka ale też i nie jakoś specjalnie mroczno. Za to zauważalnie chłodniej niż rano. Dziś nie muszę się spieszyć z powrotem więc wracam z prędkościami zgodnymi z rytmem terenu. Kręcę na Reden i dalej na bieżnię przy Pogorii 3. Niąże dotaczam się się do Świątyni Grillowania i (jeszcze) dzikim przejazdem przez tory przeskakuję na Pogorię 4. Tym wariantem bieżni przetaczam się przez Marianki i Ratanice aż do Kamienia Ornitologa gdzie obieram kierunek do Kuźnicy Piaskowej. Jest już od kilkunastu minut po zachodzie słońca ale widoczność jest jeszcze całkiem dobra i lampki na razie są odpalone tylko dla zasady. Stąd też już jadę prosto do domu przez Dąbie i Brzękowice. Zjazd do Strzyżowic już w mocnym mroku. Ostatnie 2km są też odcinkiem, na którym najbardziej zmarzłem. Gdyby było tak z 5 stopni cieplej może bym się pokusił o większe zagięcie a tak to chciało mi się tylko tle. Ale i tak przyjemny i bardzo spokojny powrót z pracy.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 08:36 piątek, 25 listopada 2016 | linkuj Właśnie podziwiałem prognozę na niedzielę już się martwię :-/ Psychicznie przygotowuję się do wcześniejszego o pół godziny wyjazdu w poniedziałek.
amiga
| 07:56 piątek, 25 listopada 2016 | linkuj Fakt, mżawka była, jeszcze przy w miarę wysokiej temperaturze... Od poniedziałku już nie będzie tak kolorowo, raczej czarno-biało. Wiatr chyba z północnego-wschodu, ale głowy nie dam, na niektórych odcinkach miałem wrażenie, że to z północnego-zachodu wieje...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!