limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZND

Czwartek, 10 listopada 2016 | dodano: 10.11.2016
Uczestnicy

Dziś start odrobinę mi się obsunął i ruszam o 6:10. Jest zauważalnie zimniej. Nie ma mgieł choć widoczność raczej nie za rewelacyjna. Jest też mniej chmur dzięki czemu szybciej robi się jasno. Kręcę obecny standard przez Sarnów i Preczów. Punkty kontrolne zaliczają mi się zauważalnie później. Tak sobie pomyślałem, że chyba dziś Mariusza spotkam skoro mam taką obsuwę. I się nie pomyliłem. Spodziewałem się go wyminąć nieco dalej czyli, że obsuwa konkretna. Na Zielonej jestem 5 min. później niż wczoraj. Na "dworcu kolejowym" w Dąbrowie Górniczej chwilę muszę odstać przed pociągiem KŚ. Potem moment postoju na światłach na Alei Róż. Reszta drogi już bez większych przeszkód. Przed zajezdnią przystaję na chwilę podziwiać słoneczko wyłaniające się spomiędzy chmur. W pracy jestem 2 min. po czasie. Może byłoby lepiej gdyby było cieplej. Nogi zdecydowanie powiedziały, że jest za zimno na kozaczenie i w grę wchodzi tylko delikatne młynkowanie, a co za tym idzie, mniejsza prędkość.

Nim wyszedłem z pracy zadzwonił Prezes. Umawiamy się wstępnie w okolicach Starego Będzina. Jest cieplej niż rano ale szału nie ma i naginać nie bardzo się da. Zjeżdżamy się gdzieś około 15:30 na ścieżce małobądzkiej i niespiesznie, rozmawiając, kręcimy w stronę stadionu i dalej przez nerkę na Zamkowe. Z osiedla wjeżdżamy na ścieżkę do Grodźca i dalej do Gródkowa. Zaciągam jeszcze Marcina na małe wygięcie pod remizę w Psarach gdzie się żegnamy. Ja kręcę do siebie a Marcin w stronę Sarnowa. W domu zostawiam plecak, zabieram sakwy i robię standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Już na dojeździe do sklepu było całkiem ciemno. Całą drogę powrotną jakiś dziki ruch na drogach. Podejrzewam, że w Sosnowcu częściowo to wina przebudowy w okolicach jednego ze zjazdów z "94" na Zagórzu. Przez to zapchana ul. Zuzanny. Ale czemu w Będzinie kociokwik to nie wiem. W Grodźcu również. Może też jakieś znaczenie ma zaczynający się jutro dłuższy weekend. Na szczęście udało się przeżyć ten wzmożony ruch.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!