DPDZDNOD
-
DST
55.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
18.33km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie było tak źle. Wczorajsze opady zdążyły wyschnąć nim temperatura spadła poniżej zera. Dzięki temu jezdnie były suche. Miejscami tylko trochę rozchlapanych kałuż niegroźnych z punktu widzenia przyczepności. Temperatura na pewno poniżej zera bo na trawach szron ale już samo powietrze było raczej ciepłe. Ruszam ciut wcześniej niż wczoraj - 6:03. Nogi jednak widzą różnicę i nie podają tak dobrze. Poza tym też płuca buntują się przeciw pobieraniu nieogrzanego powietrza. Wszystko to przekłada się na nieco słabszą prędkość i tym samym późniejsze czasy na punktach kontrolnych. Kręcę przez Sarnów i Preczów. Całkiem widno jest już w Preczowie. Na Zielonej widzę z daleka, wypadającego od strony mostku na Czarnej Przemszy, rowerzystę. Od razu pomyślałem, że to Mariusz. I tak też było. Rzucamy sobie szybkie "cześć" w przelocie ale bez przystanku na pogadanki. U mnie trochę wąsko z czasem. "Dworzec kolejowy" w Dąbrowie Górniczej udaje mi się przejechać tuż przed tym, jak zamknął się szlaban przed pociągiem KŚ. Niestety potem już stanie na światłach na Alei Róż i Mortimerze. Wszystko to kradnie cenne minuty. Ostatecznie na mecie jestem 7:01. Mimo niższej temperatury całkiem przyjemny poranek do jazdy.
Po pracy niespieszny powrót w słoneczku przez Mec, Środulę, Zamkowe, Grodziec i Gródków do domu. W domu chwila przerwy i małe przepakowanie a potem standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Z zaopatrzeniem wracam do domu. Po rozładowaniu sakw pakuję jedną z pozycji zakupowych i robię z nią dostawczy kurs do Twardowic. Tu chwila przerwy na zwiedzanie i potem przez Siemonię, Rogoźnik i Strzyżowice staczam się do domu. Po zachodzie słońca zrobiło się zauważalnie chłodniej ale łatwo było sobie z tym poradzić. Wystarczyła jedna górka, dzikie młynki i od razu było cieplej. Prędkości jednak już nie te. Na zjazdach nie dokręcam by nie przemarznąć a na podjazdach na zbyt wiele nie pozwalają nogi i płuca. Jeżdżenie w końcówce roku to będą już chyba głównie spacery rowerowe.
Kategoria Praca