Dojazd i (dez)integracja
-
DST
102.00km
-
Teren
40.00km
-
Czas
05:21
-
VAVG
19.07km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
W piątek wziąłem urlop by spokojnie dojechać do Ustronia razem z Michałem i Przemkiem na weekend w górach. Spotykamy się pod fontanną przy PTTK-u o 12:00 i od razu ruszamy w drogę bo nikt się nie zapowiadał, że chce jechać z nami. Kręcimy trasę przez Tychy, Goczałkowice i Skoczów. Trochę nam trasę pokrzyżowały przebudowy torów, które wiązały się z przekopaniem kilku leśnych duktów głębokimi rowami w miejscach, gdzie były wcześniej wygodne przejazdy. Było całkiem sporo terenu włącznie z eksploracjami o różnym stopniu sukcesu. Pogoda dopisywała cały dzień. Było cieplutko, słonecznie. Cały dzień jazdy "na krótko". Dotaczamy się do Ustronia w całkiem niezłym czasie. Jesteśmy w centrum kilka minut po 17:00. Jedziemy się zakwaterować, potem na zakupy i potem zaczęła się (dez)integracja.
Link do pełnej galerii
Tu był fajny przejazd przez tory. Teraz jest głęboki rów :-(
W Goczałkowicach pierwszy dobry widok na góry :-)
Ścieżka wzdłuż Wisły. Trochę nudna trasa ale przynajmniej prosta i szybka do celu.
Kategoria Kilkudniowe