limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 37.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 21.35km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 29 września 2016 | dodano: 29.09.2016

Nie do końca dowierzałem prognozom ICM-u ale jednak się sprawdziły i rano było przyjemnie ciepło. Był też dywan wysokich chmur, które sprawiły, że ciemności i szarówka utrzymywały się dłużej. Jadę w krótkich spodenkach i lekkiej bluzie z długim rękawem i nawet trochę się podgotowałem na finiszu. Ruszam o 6:12. Kręcę równo ale bez ciśnienia. Czasy na punktach kontrolnych niezłe. Przy DorJan-ie jestem o 6:46 więc jeszcze nieco z tempa odpuszczam. Ostatecznie na mecie ląduję z zapasem 5 min. Bardzo przyjemny dojazd do pracy.

Powrót w bardzo przyjemnych warunkach termicznych "na krótko". Słoneczko ładnie podawało. Nawet w cieniu było komfortowo. Wracam niespiesznie przez Mortimer, Reden i Zieloną gdzie wbijam na czarny szlak do Łagiszy. Ciągnę nim aż do lasku obok Urzędu Gminy w Psarach i tam przerzucam się na teren do Strzyżowic. Potem już prosta do domu. Trochę korciło zagiąć ale dałem sobie ostatecznie na luz. Jutro jedziemy do Ustronia więc będzie czas się wyszaleć.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 08:11 piątek, 30 września 2016 | linkuj Wyjechaliśmy w zbliżonym czasie przesuniętym mniej więcej o godzinę :) Poranek piękny, ciepły i faktycznie lekko zachmurzony... Powrót szykuje się na krótko ;) Oby takie coś utrzymało się przynajmniej do lutego, potem może być nawet cieplej :)

Na drogach jednak dzisiaj miałem wrażenie, że ruch jest sporo większy niż zwykle
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!