Senioriada
-
DST
58.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:37
-
VAVG
16.04km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
Plany na dziś były zupełnie inne ale się rozsypały i w związku z tym był
czas by wziąć udział w klubowym zabezpieczaniu tegorocznej
sosnowieckiej Senioriady w zakresie przejazdu rowerowego.
Zaczynam
dojazdem na miejsce zbiórki czyli do parku sieleckiego. Ruszam nieco
później niż planowałem - 9:15. Udaje mi się jednak, pomimo dnia
targowego w Będzinie, dojechać sprawnie i z zapasem na miejsce. Tu już
czekają pierwsze osoby z grupy pieszej i rowerowej. Jest też już kilku
klubowiczów. Do godziny startu obydwie grupy jeszcze się powiększają. Na
początek zagajenie ze strony organizatora dnia dzisiejszego a potem
nasz klubowy kolega, Grzesiek Onyszko, opowiada o historii "pomnika
hydraulików". Potem się rozdzielamy. Piesi idą swoją trasą a my jedziemy
swoją.
Prowadzi Maciek z Pawłem. Ja z Michałem zamykam peleton a
reszta klubowiczów robi za blokujących na przejazdach. Trasa częściowo
ulicami, częściowo szlakami zatacza koło i po około 2 godzinach
spotykamy się z grupą pieszą pod Pałacem Schoena. Tu dłuższa przerwa na
zwiedzanie i potem finisz z dojazdem do miejsca startu w parku
sieleckim.
Kilka osób deklaruje się, że odwiedzą nas na
poniedziałkowym spotkaniu klubowym. Może nawet będą z nami częściej
jeździć. Żegnamy się i z tatą Prezesa i jego bratem jadę na Zagórze.
Dalej solo przez Dąbrowę Górniczą na Zieloną i czarnym szlakiem przez
Łagiszę dokręcam do mojej wioski. Po drodze jeszcze tylko postój na małe
zakupy we wsiowym Lewiatanie i kończę jazdę na dziś.
Jutro jeżdżenia bardziej kameralne pomysłu Michała.
Link do pełnej galerii
Kategoria Inne