limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZ

  • DST 38.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 21.71km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 sierpnia 2016 | dodano: 26.08.2016

Od samego rana piękny dzień. Jako, że wczoraj udało mi się wykręcić niezły czas dojazdu i miałem spory zapas na mecie to dziś ruszając tylko o 1/368 później niż wczoraj pokusiłem się o lekki objazd i nieco terenu. Kręcę w stronę Strzyżowic i wbijam w polną drogę w stronę Malinowic. Urzekły mnie widoki generowane przez otoczenie i wschodzące słońce. Kilka razy zatrzymałem się na uczynienie foto ale niestety nie udało mi się uchwycić moją pstrykawką tego, co widziało oko. Na asfalt wracam w okolicach Urzędu Gminy w Psarach i kręcę przez Sarnów do Preczowa. Stamtąd kieruję się na Zieloną, gdzie również zatrzymuję się na foto. Ładne kolorki słoneczko wywołało padając na ocienione drzewa. Znów jednak aparat tego nie uchwycił tak jak widziałem na żywo. Reszta drogi już bez zatrzymywania bo zaczynał mi się kończyć czas. Trochę spowolnił mnie szlaban na "dworcu kolejowym" w Dąbrowie Górniczej i potem 2x światła oraz rozgrzebana ścieżka za stadionem. Mimo tych przeszkód udaje mi się dociągnąć na miejsce z zapasem 2 min.

Popołudnie ciepłe, słoneczne i z lekkim wiaterkiem. Wracam stosując max terenu. Na początek przez lasek zagórski do Dąbrowy Górniczej. Potem przez Reden pod molo na Pogorii 3 i dalej na Zieloną. Po przekroczeniu Czarnej Przemszy jadę na czarny szlak do Łagiszy i jego przedłużeniem pod przejazd pod "86". Potem terenem w stronę Psar i remontowanej ul. Łącznej. Tam jeszcze niewykończoną Boczną dociągam pod DINO i wbijam na "913". Finisz asfaltem do domu. Nieco czyszczę i smaruję Rzeźnika na jutro. Potem wyciągam Srebrną Strzałę i robię standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Z balastem prosto do domu. Korciło pozaginać ale jutro muszę wstać o nieludzkiej porze na pociąg z Katowic więc sobie darowałem.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 08:21 piątek, 26 sierpnia 2016 | linkuj Dziś było minimalnie cieplej niż wczoraj. Pokusiłem się o wdzianko "na krótko" i okazało się, że wystarcza.
amiga
| 07:04 piątek, 26 sierpnia 2016 | linkuj Chwilę się nagłowiłem czemu 1/368 ale wiem... wyjechałeś o 6:09 :) Poranek był ciepły. jeżeli tam można nazwać te 14 stopni które miałem na starcie... ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!