DPDZD
-
DST
39.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
20.53km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na wstawaniu dywan chmur ale na starcie już widać słoneczko znad jego krawędzi, która przesuwa się powoli na wschód. Wiaterek jednak był niewyczuwalny. Termicznie dużo przyjemniej niż wczoraj. Startuję dziś o √36:32 (specjalnie dla amigi nowy format czasu ;-p). Jedzie się przyjemnie i spokojnie. Dość pusto na drogach aż do samej Dąbrowy Górniczej. Dopiero tu na Alei Róż nieco dłuższy sznurek. Staję dziś na foto hotelu. Ciągle jeszcze nie otwarty bo widzę, że stoi przed nim Toi-Toi i przyczepa kempingowa. Na metę zataczam się z rezerwą 5 min.
Po pracy pogoda całkiem przyjemna. Co prawda, na niebie niemało chmurek ale jest też i słońce. Wieje wiatr z kierunku mniej więcej zachodniego. Nie jest jednak jakoś specjalnie męczący. Kręcę przez Mortimer i Reden pod molo na Pogorii 3 i dalej przez Zieloną na czarny szlak do Łagiszy. Jedzie się bardzo przyjemnie. W Łagiszy wracam na asfalt i przez Sarnów wracam do domu. Tu zostawiam plecak, zakładam sakwy i robię standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Potem z balastem powrót do domu.
Kategoria Praca
komentarze