DPD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:34
-
VAVG
22.34km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś na przebudzeniu dywan chmur. W powietrzu czuć dużo wilgoci. Spodziewałem się dojazdu w deszczu. Startowe przygotowania idą dość sprawnie i ruszam o 6:07. Kręcę spokojnie. Przed domem asfalt suchy ale kilkaset metrów dalej mokro, woda w koleinach. Jest też w tym miejscu dużo bardziej przyjemnie, rześko. Za Gródkowem znów sucho i powoli odczuwalnie robi się jak w tropikach. Dziś zatrzymałem się na foto hotelu. Chyba już niedługo go w końcu otworzą. Cała droga spokojna, bez incydentów. Na miejscu z zapasem 6 min. i całkiem na sucho. Na finiszu ładne słoneczko choć w powietrzu dalej dużo wody. ICM wieszczy na popołudnie niezłe ulewy.
Wychodząc z pracy widzę, że na niebie wisi ołowiana chmurka i gdzieś w tle pada deszcz. Sunie to wszystko w moją stronę. Od razu ruszam dynamicznie i całą drogę przez Mec, Środulę, Stary Będzin, nerkę, Zamkowe, Grodziec i Gródków jadę ścigany przez grzmoty. Przy Dino skręcam do wsiowego Lewiatana na szybkie zakupy uzupełniające. Wychodząc ze sklepu mam przed oczami krawędź chmury po lewej i jeszcze ładne słoneczko po prawej. Szybko zwijam się do domu. Udaje się wrócić na sucho. Pół godziny później ulewa, grzmoty itp. Dziś się udało.
Kategoria Praca