DPZD
-
DST
39.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
20.53km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udało mi się trochę zregenerować (głównie przez sen) i dziś rozruch poszedł nieco lepiej co dało starto o 6:16. Na dworze ładne słoneczko, nieznaczny podmuch i raczej rześko. Zdecydowałem się na bluzę z długim rękawem. Kręcę bez ciśnienia zakładając 2-3 minuty spóźnienia. Założenie okazało się faktem choć były szanse dociągnąć punktualnie. Zatrzymały mnie jednak kolejne światła i szlaban na "dworcu kolejowym" w Dąbrowie Górniczej. Plus przejazdu przynajmniej taki, że był spokojny.
Po pracy całkiem przyjemnie. Kręcę przez Mortimer i Reden na Zieloną i dalej czarnym szlakiem do Łagiszy. Stąd asfaltem przez Sarnów do domu. Już mnie na powrocie nie odcinało więc nieco lepiej. Jednak po dotarciu do domu "na chwilę rozciągnąłem kości" i jakoś prawie 1,5h uciekło na drzemce. Za to samopoczucie o wiele lepsze. Bez większego obijania się pakuję sakwy na Błękitnego i robię jeszcze standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Potem prosto zjazd do domu.
Kategoria Praca