Sprawdzić czy nadaję się do roboty
-
DST
50.00km
-
Czas
02:38
-
VAVG
18.99km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lada dzień miał mi się skończyć okres zdatności do pracy i chciał, nie chciał, musiałem się pofatygować i zrobić badania okresowe. Prosto z domu turlam się przez Gródków, Łagiszę, Zieloną, bieżnię na P3 od strony Łęknic i Gołonóg do przychodni nieopodal Huty Katowice. Start uczyniłem jak do pracy czyli 6:02. Na miejscu jestem kilka minut przed 7:00. Zapinam rower i potem 5,5h nie moje. Głównie czekanie. Wynik taki, że przez cztery lata powinienem się jeszcze nadawać do roboty. Z papierkiem potwierdzającym ten fakt kręcę do pracy przez Gołonóg, Reden, Mortimer i Zagórze. Załatwiam resztę formalności, wciągam nieco paliwa i o zwykłej porze rozpoczynam powrót. Tym razem kręcę przez Mec, Środulę, Stary Będzin i stadion pod Biedronkę na dolnej Syberce by tam obejrzeć nowe arty, które zasygnalizował noibasta w jednym ze swoich wpisów. Ze 2 lub 3 nawet fajne ale poprzednia galeria chyba jednak była ciekawsza. Robię trochę foto i przez Zamkowe wybijam się na ścieżkę do Grodźca. Potem skrótem w stronę kolejnej ścieżki do Wojkowic. Tym razem odpuszczam teren bo podejrzewam, że po nocnych opadach może być trochę bagienka i w związku z tym nieco nadrabiam asfaltem. Trochę też i dlatego, że chcę dobić do 50km. Udaje się to osiągnąć z lekkim zapasem. W domu jestem niewiele później niż zwykle. Rano trochę bałem się, że może mnie zlać bo niebo było zachmurzone ale udało się dotrzeć do celu na sucho. Powrót zakończony w całkiem ładnym słoneczku. Bez upałów ale przyjemnie. Warunki do kręcenia całkiem niezłe.
Kategoria Praca