DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
19.82km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę grzebania na starcie sprawia, że ruszam dość późno - 6:17. Słonecznie ale jeszcze rześko. Trochę wiaterku chyba ze wschodu. Kręci mi się dość dobrze biorąc pod uwagę wydarzenia weekendu. Co prawda trochę tu i tam jeszcze czuję, że coś jeszcze jest nie do końca zregenerowane ale im dalej od domu tym lepiej. Dziś nawet nie próbowałem dogonić harmonogramu przejazdu. Pierwsze światła stane. Potem dopadłem zamknięty szlaban na "dworcu kolejowym" w Dąbrowie Górniczej. Dalej po kolei światła na Alei Róż i na Mortimerze. Generalnie jednak droga spokojna i bez sensacji. Na miejscu ze stratą 5 min. ale jeszcze się nie zregenerowałem na tyle by się szarpać z czasem.
Powrót w ładnym słoneczku ale przy raczej zimny wietrze mniej więcej z północnego wschodu. Pod wiatr na młynkach żeby się nie zajechać. Wracam przez Mortimer, Reden, Pogorię 3, Preczów i Sarnów. Powrót bez sensacji, z przyjemnymi widokami w okolicach pojezierza. Po drodze mały stop we wsiowym Lewiatanie. Po wyrypie zero chęci do objazdów :-)
Kategoria Praca
komentarze