limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 34.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 21.70km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 maja 2016 | dodano: 13.05.2016

Przed 6:00 +11. Wiaterek zauważalny ze wschodu. Trochę chmurek i przebijające się słoneczko. Dziś mi się bardzo dobrze spało i do tego rozsypała mi się nieco procedura przedstartowa czego efektem był lekko opóźniony start - 6:15. Próbuję nieco podgonić i na dwóch punktach kontrolnych (światła na "86" i most na Czarnej Przemszy przed Zieloną) jestem z krótszym czasem przejazdu niż zwykle choć i tak nieco opóźniony. Jednak w granicach gwarantujących dojazd na czas. Od Dąbrowy Górniczej nieco już spokojniej. Ostatecznie na miejscu jestem z zapasem 4 min. Przyjemny i spokojny dojazd do pracy.

Dziś powrót bez zaginania bo jak jutro wypali, to sobie odbiję. Droga powrotna pod dywanem chmur i miejscami z jakimś drobnym, wręcz śmiesznym, pokropywaniem. Jest też chłodniej niż wczoraj i trochę wieje ale da się jechać "na krótko". Nie mam dziś weny na przepychanki z samochodami więc do Dąbrowy Górniczej przemycam się terenem przez las zagórski. Potem kawałek do mola na Pogorii 3 asfaltami. Stamtąd na Zieloną i na czarny szlak do Łagiszy. Terenem ciągnę aż do ul. Łąkowej i wybywam na asfalt dopiero niedaleko Prodła. Jakieś 2 ostatnie km asfaltem do domu. Dziś kręcenie powrotne bez ciśnienia, na spokojnie ile teren pozwalał a nogi miały chęci.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!