DPOD
-
DST
46.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:11
-
VAVG
21.07km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów lekki szok termiczny: -4. Ładne słoneczko. Dość czyste niebo. Schnące jezdnie i lekki podmuch z kierunku nieokreślonego. Trochę bałem się, że będzie ślisko ale oblodzoną jezdnię zarejestrowałem tylko w jednym miejscu. Mimo tego jazda dziś spokojna i niespieszna. Start 6:07. Punkty pośrednie pozaliczane w dobrym czasie. Poza jednym przygłupem na przystanku w centrum Dąbrowy Górniczej i durnym kundlem w Parku Hallera to właściwie dojazd bez sensacji. Na miejscu z zapasem 5 min.
Po pracy całkiem przyjemnie choć jeszcze bez upałów. Część ciuchów ląduje w plecaku. Jest ładne słoneczko, trochę wiaterku i chmurek, suche jezdnie. Całkiem dobre warunki by nieco zagiąć powrót, co też czynię. Jadę przez centrum Zagórza i Mortimer do Dąbrowy Górniczej. Przez Mydlice przebijam się do Będzina na Koszelew i Ksawerę. Stamtąd dalej wzdłuż Czarnej Przemszy na Zamkowe i dalej do Czeladzi. Na Piaskach zawracam do centrum i przerzucam się w stronę Grodźca i dalej do Wojkowic. Potem już standardowa prosta do domu. Na finiszu trochę niebo pociemniało i gdzieś się straciło słoneczko ale warunki do jazdy były dobre do samego jej zakończenia. Wyszedł całkiem przyjemny i spokojny powrót do domu.
Kategoria Praca
komentarze