limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZ

  • DST 37.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 17.21km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 kwietnia 2016 | dodano: 26.04.2016

Odczyt z termorurki wywołał u mnie dziś lekki szok: -7. Trawy pokryte szronem. Słoneczko ładnie świeciło ale grzało słabo. Wiatr nieodczuwalny. Ruszam 6:12. Nogi przy takiej temperaturze podają słabo. Kiepsko też z pobieraniem tlenu. Punkty kontrolne zaliczane z obsuwą. Do Dąbrowy Górniczej jednak jedzie się w miarę dobrze. Za to w mieście na rondzie w centrum jakaś śpiąca królewna przelatuje przez rondo bez zatrzymywania metr przed moim kołem. Podniosła mi ciśnienie maksymalnie. Potem lepiej nie było. W Parku Hallera na głównym ciągu komunikacyjnym, który jest podzielony wyraźnie na część pieszą i rowerową jakiś jełop lazł po części dla rowerów i to jeszcze zagapiony w smartfona. Potem na początku ścieżki przy stacji na Mortimerze zator spowodowany przez dwie konserwy, które zaliczyły dzwona. Na zjeździe spod DorJan-a w stronę centrum Zagórza kolejny nieprzytomny książę włazi mi prosto pod koła. Resztę drogi jadę rozglądając się na wszystkie strony spodziewając się kolejnych utrudnień. Udaje się jednak dotrzeć do mety już bez ekscesów. Ląduję 4 minuty po czasie. Ciepłą zimę mamy tej wiosny.

Po pracy dalej przyjemne słoneczko i zauważalnie cieplej. Obecny również zimny wiatr. Powrót dziś tempem spacerowym bo wdzianko odpowiednie na rano nie do końca nadawało się na popołudnie a nie wziąłem lżejszej zmiany. Żeby się nie zagotować kręcę delikatnie przez Mec, Środulę, Stary Będzin, nerkę, Zamkowe, Grodziec i Gródków. Przejazd bardzo spokojny i przyjemny. Udało się nie zagotować. W domu zrzucam jedną warstwę, zamieniam plecak na sakwy i robię standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Z balastem niespieszny powrót do domu. Zapowiada się na to, że prognoza ICM-u na jutro sprawdzi się bo słoneczko powoli przesłaniają chmury. Jeśli faktycznie rozkręcą się deszcze to jutro jednak będzie mi trzeba skorzystać ze zbiorkomu :-(


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 08:24 środa, 27 kwietnia 2016 | linkuj O mały figiel a bym pojechał. Jeszcze o 5:40 byłem gotowy do wsiadania na 2 koła ale o 5:57 nagle zaczęło padać więc zrobiłem tylko szybkie przebieranki i na zbiorkom. Niestety nie zdążyłem wypakować narzędzi rowerowych i innych gadżetów i plecak trochę ciężki ;-) Jednak ICM się nie pomylił.
amiga
| 06:55 środa, 27 kwietnia 2016 | linkuj Nie wiem jak ty, ale ja odpuściłem dzisiaj.. Na szczęście wracając będę mógł zahaczyć o sklep z mapami :) w Katowicach
limit
| 08:24 wtorek, 26 kwietnia 2016 | linkuj Też patrzę na prognozę ICM-u mało zachwycony. Niewykluczone, że w użycie wejdzie zbiorkom. Ale to dopiero rano będę oceniał. Może, mimo wszystko, jednak zdecyduję się powalczyć. Patrząc teraz za okno to aż się nie chce wierzyć, że tak się ma jutro spaskudzić.
amiga
| 08:06 wtorek, 26 kwietnia 2016 | linkuj rano zobaczyłem temperaturę na termometrze w okolicy zera i zastanawiałem się ile będzie w Psarach... obstawiałem coś koło -4... ale -7... masakra... Pomimo temperatur i tak nie ma co narzekać na kwiecień, stosunkowo mało deszczy było, chociaż jutro ma być paskudnie, nawet się zastanawiam czy nie odpuścić, bo to wygląda na marznący deszcz....
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!