DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
20.57km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
O 5:40 termorurka pokazała -1. Słoneczko, wysokie chmury, lekki powiew z zachodu, suche jezdnie. Nawet niezłe warunki do jazdy tyle, że mogłoby być cieplej. Ruszam lekko obsunięty o 6:11. Na szczęście dziś Rzeźnikiem więc leci się szybko i sprawnie. Światła stane. Bez focenia. Bez ekscesów. Na miejscu ze sporym zapasem czasu nawet niespecjalnie zmarznięty.
Po pracy nieco cieplej ale zupełnie szału nie ma. Przede wszystkim wiatr z zachodu jest jakby silniejszy i zdecydowanie dalej zimny. Momentami gdzieś tam błyska słonko ale nie na długo i słabiutko. Poza tym pochmurno. W ciągu dnia nawet trochę śniegu poleciało. Na szczęście wszystko zdążyło przed 15:00 stopnieć i wyschnąć. Ruszam bez większego ciśnienia przez Mortimer i Reden pod molo na Pogorii 3. Tu pustki. Żeby nie szarpać się bez sensu z wiatrem ruszam na Zieloną i dalej na czarny szlak do Łagiszy. Jedzie się nawet przyjemnie ten odcinek. Szlaku trzymam się dalej aż do miejsca gdzie odbija w stronę Urzędu Gminy. Po drodze focę budowę wiaduktu do centrum logistycznego. Kawałek potem jeszcze jadę polami by wybyć na ul. Wiejskiej niedaleko źródełka. Resztę już spokojnie asfaltem prosto do domu. Na ostatnim kilometrze na chwilę pojawia się przelotny deszczyk. Zacina w twarz i jest bardzo zimny. Jak na kwiecień to warunki nędzne. Ale i tak jechało się przyjemnie. Tyle, że nie mam weny do zaginania.
Kategoria Praca