Biznesowo
-
DST
30.00km
-
Czas
01:48
-
VAVG
16.67km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w planie kręcenie w celu załatwienia dwóch spraw. Ruszam 9:59. Nieco wieje, wysokie chmury i co jakiś czas przebijające się na krócej lub dłużej słoneczko. Jezdnie suche. Niezłe warunki do jazdy. Na drogach trochę ruch bo dziś targ w Będzinie, który to też zamierzam najechać ale na początek kręcę do Dąbrowy Górniczej. Droga standardowa jak do pracy czyli przez Gródków, Łagiszę, Zieloną. Bez ciśnienia i na młynkach bo w gębę daje zimny wiatr. Ale i tak jedzie się fajnie. W Dąbrowie udaje mi się załatwić co chciałem i teraz kręcę do Będzina. Aleją Róż podciągam się trochę w górę i potem obieram kierunek na Mydlice i dalej Koszelew. Stamtąd dalej prosto staczam się do świateł i za nimi, obok Teatru Dzieci Zagłębia, wbijam na chodnik, którym dotaczam się za Czarną Przemszę. Skręcam wzdłuż rzeki na targowisko i... to był błąd. Ścisk jeszcze spory i jazda w tempie spacerowym a czasem w trybie hulajnogi. Docieram w końcu do sekcji, która mnie interesowała. Gdybym objechał to asfaltem byłbym ze 3x szybciej w tym samym miejscu. Tu robię ogląd szukając tego, po co przyjechałem ale oferta jest taka, że mi nie pasuje. Tak więc na targu nie załatwiam nic. Skoro tak, to ruszam w drogę powrotną. Przez Łagiszę i Sarnów docieram do mojej wioski i uczyniwszy w niej jeszcze dwa małe zagięcia osiągam w końcu dom.
Kategoria Inne