DPND
-
DST
35.00km
-
Czas
01:38
-
VAVG
21.43km/h
-
Sprzęt Scott Spark 750
-
Aktywność Jazda na rowerze
+7. Ciepły wiatr. Startuję 6:06. Mając zapas czasu i dobre warunki drogowe kręcę bez większego ciśnienia. Harmonogram zrobiony przed czasem. Odpuszczam focenie hotelu. Na miejscu jestem z zapasem 7 min. Bardzo przyjemnie się kręciło dojazd. Powrót może być już mniej ciekawy bo prognozy wieszczą całodniowe opady. Pierwsze krople z dopadły mnie na granicy Dąbrowy Górniczej i Sosnowca ale nie przerodziły się w jakiś zauważalny opad.
W pracy przyszło mi dziś dłużej zostać i wracam znów za ciemności. Ma to jednak swoje plusy i to nawet dodatnie. Na drogach pustawo w okolicach 21:00. Do tego większość drogi całkiem ciepło. Powrót bez większego gięcia: Mec, Środula, Stary Będzin, nerka, Łagisza i Sarnów. Na wylocie z Będzina do Łagiszy czuję, że zauważalnie obniża się temperatura i stopniowo spada przez całą drogę do domu. U siebie na placu mam już lekko oszronioną trawę. Chyba trochę też wiało ale chyba niezbyt przeszkadzająco. W ogóle powrót kręciło mi się bardzo dobrze i jakoś wrażenie mam takie, jakby poleciał błyskawicznie choć wcale nie cisnąłem. Trochę tylko martwi mnie to, że jutro może być miejscami szklanka.
Kategoria Praca